EM poleca (#17) – „Zaginieni. Historie ludzi, którzy przepadli bez śladu” – Anna Gronczewska

Statystyki zaginięć w Polsce mówią o kilkunastu tysiącach osób rocznie (w tym dzieci). Około 90-95% ludzi się odnajduje, ale kilka procent „zapada się pod ziemię”. Dzisiejsza książkowa rekomendacja to „Zaginieni. Historie ludzi, którzy przepadli bez śladu”. Jest to reportaż, zbiór kilkunastu spraw – zaginięć, jakie wydarzyły się w Polsce w ostatnich kilkudziesięciu latach (najstarsza sprawa to znikniecie dziewczynki w 1975r.). Oczywiście nie ma tu wszystkich przypadków, ale te najbardziej tajemnicze i do dzisiaj nierozwikłane. Okoliczności każdego z przedstawionych zdarzeń są niezwykle i kolejne rozdziały z pewnością wciągną czytelnika, a być może zachęcą do poznania tych historii bliżej i bardziej szczegółowo.

Zaginięcie pięcioosobowej rodziny Bogdańskich, zniknięcie (porwanie?) noworodka ze Szpitala w Kartuzach, zniknięcie staruszki z pielgrzymki do Wilna, nieznane losy dwóch dziennikarek to tylko niektóre z tych smutnych historii. Smutnych, bo żadna nie ma happy endu, a oprócz faktografii poznajemy też historie rodzin, które mierzą się z nieopisanym smutkiem i traumą. Losy rodzin zaginionych osób są potem często tragiczne (to w książce tez znajdziemy).

Autorka przedstawia wiele spraw i myślę, że czytelnicy wśród tych historii odnajdą jakąś bardziej znana w swoich okolicach – taką, którą ludzie żyli i o której się mówiło. Jedna z ukazanych spraw jest mi szczególnie znana. Jako że pochodzę z Zakopanego, to pamiętam dobrze sprawę dwóch zaginionych nastolatek – obie przepadły jak kamień w wodę i mimo dość szeroko zakrojonych poszukiwań (chociaż nie od razu) w okolicach Zakopanego, nigdy nie udało się ustalić co się z nimi stało.

Książka ma dość klasyczną strukturę jeśli chodzi o ten rodzaj reportażu – w pierwszej części pokazane są poszczególne przypadki zaginięć, krótko omówione, w dość skompensowanej formie, co ułatwia „podróż” przez książkę. Druga część to rozmowy z ludźmi, którzy w życiu zawodowym zajmują się zaginięciami, ale na innych poziomach. Mamy więc wywiad z przedstawicielką fundacji ITAKA, powstałej na bazie programu TV „Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie” (czy ktoś jeszcze go pamięta?), policjantem z krakowskiego „Archiwum X”, jasnowidzem K. Jackowskim (pomógł przy wielu sprawach zaginięć) oraz M. Fajbusiewiczem (program TV „997”), który w jedną ze spraw był szczególnie zaangażowany. Każda z tych rozmów pokazuje problem zaginięć z innej perspektywy.

Książkę gorąco polecam, jest nieco przygnębiająca, ale zmusza do refleksji. Zarówno tej bardziej filozoficznej, dotyczącej ludzkiego życia i jego ulotności, ale też do tej bardziej przyziemnej, która podsuwa pytanie: jak to możliwe, że przy tych wszystkich zdobyczach techniki i nauki nie potrafimy odnaleźć, czy nawet trafić na jakiś ślad, który pozwoli rozwikłać tajemnice niektórych zaginięć.

Symbol programu “Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie” (Wikipedia)

Tytuł: „Zaginieni. Historie ludzi, którzy przepadli bez śladu”

Autor: Anna Gronczewska

Rok: 2024

Wydawnictwo: RM