MITOM ŚMIERĆ cz.4

Oto ostatnia część mojej deklaracji, w której przytaczam tematy, które planuję poruszyć w najbliższych miesiącach.

W literaturze technicznej, traktującej o drugiej wojnie, pokutuje przekonanie, że Niemcy byli idiotami, którzy tworzyli za dużo bezużytecznych, zbyt skomplikowanych sprzętów i dlatego przegrali wojnę. Tylko Niemcy. Uczestnicy wojny po stronie aliantów uchodzą w książkach za nieomylnych, inteligentnych i praktycznych, tylko że to bzdura. Brytyjczycy tworzyli nawet więcej złomu, bo trzeba było dać zarobić przemysłowcom – po naszemu, kumplom. W dodatku brytyjski złom często zupełnie nie działał. Przykładów są setki, przytoczę najzabawniejsze.

Królewskie Siły Powietrzne tylko dlatego przetrwały okres względnego pokoju po pierwszej wojnie światowej (a chciano je zlikwidować), bo okazały się piekielnie przydatne do tłumienia buntów w brytyjskich koloniach. Przyciągały także, podobnie jak inne obszary władzy w Brytanii (np. wywiad), ludzi dobrze urodzonych i mało zdolnych. Dowodzący brytyjskim lotnictwem na początku wojny marszałek Charles Portal, 1st Viscount Portal of Hungerford, przez długi czas odmawiał udostępnienia samolotów RAF do transportu agentów SOE, w tym Polaków, na Kontynent, bo uważał takie wykorzystanie umundurowanych oficerów za „nieprzyzwoite”. Zupełnie z kolei mu nie przeszkadzała jego własna taktyka dywanowych bombardowań Niemiec, które nie trafiały z reguły w obiekty wojskowe, tylko zabijały mnóstwo cywilów. Skuteczność
O brytyjskich zdrajcach, pracujących przez długie lata dla Sowietów, w tym o wyjątkowym draniu Kimie Philby, też opowiem.

Skąd wzięła się postać Misia Paddingtona? Michael Bond, twórca tej postaci, zbudował ją tak, by symbolizowała żydowskie dzieci, przywiezione do Anglii w ramach tzw. Kindertransporte w latach 30. Lubiący się z Hitlerem Lord Rothermere, właściciel dziennika Daily Mail oraz brytyjscy faszyści doprowadzili do zakazu wpuszczania do Wielkiej Brytanii rodzin żydowskich, uciekających z Niemiec – udało się kilku parlamentarzystom wywalczyć tylko zgodę na wjazd niewielkiej liczby dzieci. Notabene do jesieni 1939 roku na południu Anglii funkcjonowała szkoła dla dziewcząt, gdzie kształciły się córki nazistowskich oficjeli (Augusta Victoria College przy Dorset Road w miejscowości Bexhill-on-Sea – chodziły to tej szkoły m.in. córka von Ribbentropa i chrzestna córka Himmlera; w herbie szkoły, noszonym na mundurkach, znajdował się Union Jack, flaga Imperium Niemieckiego oraz nazistowska flaga ze swastyką). Wielu prominentnych Brytyjczyków mniej lub bardziej otwarcie sympatyzowało z hitlerowcami – w tym wódz angielskich faszystów, Sir Oswald Mosley (jego syn o wiele później został szefem FIA, organizacji koordynującej sporty motorowe). Niedawna znakomita książka historyka, Andrew Lowniego, pokazuje także prawdziwy zakres zdrady byłego króla, Edwarda VIII, który nawet przekazywał informacje wojskowe Abwehrze.

Jeśli wystarczy mi sił, opowiem, dlaczego Brytyjczycy mają w starych mieszkaniach dwa krany, dlaczego wpuszczają nieoczyszczone ścieki do rzek i do morza, i dlaczego właściciel mieszkania w UK nie musi zapewnić najemcy żadnych przyzwoitych warunków. Amen.