Pozostałe części cyklu
Część 1. Historia naturalna
Część 2. Dawni odkrywcy
Część 4. Ludy i języki
Patrz też: Wypadek jądrowy na Grenlandii – 1968 (Mirosław Dworniczak)
Powrót Europejczyków
W pierwszej połowie XV w. kontakt między osadnikami na Grenlandii a Europą urwał się zupełnie. Nie oznacza to, że o istnieniu Grenlandii zapomniano całkowicie. Około pół wieku po zniknięciu Osiedla Wschodniego wyprawy Kolumba i jego następców uświadomiły Europejczykom istnienie kontynentów półkuli zachodniej.1 Rozwój techniki budowy statków i nawigacji umożliwił podróże transoceaniczne i ułatwił eksplorację dalekich lądów. Wielorybnicy, odkrywcy, awanturnicy i poszukiwacze legendarnego „przejścia północno-zachodniego” zaczęli się regularnie pojawiać także na dalekiej północy, często zahaczając o Grenlandię. Jedna z wypraw, która wylądowała na południu wyspy w 1540 r. odkryła zmumifikowane zwłoki skandynawskiego osadnika, nie natknięto się jednak na żywych Europejczyków. Spotykano za to Inuitów i prowadzono z nimi handel wymienny. Okazji było niemało, bo Brytyjczycy, Holendrzy, Niemcy, Skandynawowie, Francuzi, Portugalczycy, a także baskijscy wielorybnicy zapuszczali się w te strony regularnie. Grenlandia widnieje na słynnej mapie Mercatora z 1569 r. (jej kontur jest zdumiewająco zgodny z rzeczywistością). Na początku XVIII w. średnio kilkadziesiąt statków rocznie przybijało na krótko do brzegów Grenlandii.
Choć nikt nie podejmował prób ponownej kolonizacji wyspy, powrócił problem jej statusu. Po zerwaniu przez Szwecję w 1523 r. unii kalmarskiej, która od lat czterdziestych XV w. jednoczyła wszystkie państwa skandynawskie, kolonie zamorskie pozostały formalnie w rękach królestwa Danii i Norwegii. Wielorybnictwo na wodach grenlandzkich stało się tak lukratywne, że w 1636 r. armatorzy kopenhascy uzyskali królewski przywilej, który miał im zapewnić monopol na tę działalność. Zachęcano ich przy okazji do uprowadzania młodych Inuitów w celu ich eksperymentalnego „nawrócenia”, „ucywilizowania” i zbadania przez uczonych w Norwegii lub Danii. Podobnego procederu dopuszczali się Holendrzy i Brytyjczycy. Większość ofiar porwań umierała szybko na europejskie choroby, wobec których ich system odpornościowy był bezsilny, zakazano więc w końcu takich praktyk.
Misja Hansa Egedego
W 1721 r. wyruszyła z Bergen na Grenlandię misja luterańskiego duchownego Hansa Egedego, objęta oficjalnym patronatem królewskim. Sponsorowali ją kupcy, którzy założyli Bergeńską Kompanię Grenlandzką w nadziei na zyski z eksploatacji wyspy. Około pół setki kolonistów, w tym Egede z żoną i dziećmi, płynęło na statku Håbet (Nadzieja) z zamiarem stworzenia na Grenlandii zalążka kolonii europejskiej. Nie było wówczas jasne, czy jacyś potomkowie wikingów przeżyli na wyspie. Jeśli tak, to zachodziła obawa, że po trzystu latach stoczyli się w pogaństwo, czcząc Thora, Odyna i Freję, albo – co gorsza – pozostali papistami. Zaginęły stare dokumenty opisujące położenie dawnych osiedli; wszystko trzeba było odkrywać na nowo. Po dwóch miesiącach wyprawa wylądowała w Grenlandii Południowo-Zachodniej. Nie znaleziono wikingów, natomiast założono osadę i nawiązano kontakt z okolicznymi Inuitami. Wyznawali oni animistyczny szamanizm, uprawiali poligamię i hołdowali daleko posuniętej swobodzie seksualnej, co nie mogło przypaść do gustu misjonarzowi tytułowanemu „apostołem Grenlandii”. Hans Egede postanowił zmienić ten stan rzeczy, narzucając Inuitom chrześcijaństwo i europejski model rodziny.

W 1728 r. Egede przeniósł swoją kwaterę główną do nowej osady nazwanej Godthåb (Dobra Nadzieja – dzisiejsze Nuuk, stolica Grenlandii); w kolejnych dziesięcioleciach założono kilka nowych kolonii. Ich losy były początkowo niepewne. Nie przynosiły spodziewanego zysku; nowy król Danii–Norwegii to tracił, to odzyskiwał wiarę w celowość przedsięwzięcia; kolonistów dziesiątkowały szkorbut i ospa, której ofiarą padła między innymi pani Egede. Część Skandynawów wróciła do ojczyzny. Był wśród nich sam Hans Egede, przybity niepowodzeniami i śmiercią żony. Jednak synowie kontynuowali jego misję. Pozwolono również działać na wyspie ewangelickiej wspólnocie braci morawskich z Saksonii. Wielu kolonistów, w tym misjonarze, opanowało zachodni dialekt języka grenlandzkiego (kalaallisut), którym posługiwali się okoliczni Inuici.2 W 1744 r. Poul Egede, syn Hansa, opublikował przekład czterech ewangelii na grenlandzki we współpracy z niezwykle utalentowaną Inuitką o imieniu Arnarsaq. W 1750 r. ukazał się jego słownik grenlandzko-duńsko-łaciński, a w 1460 r. gramatyka grenlandzka.
Grenlandia staje się duńska
Aczkolwiek rządy duńsko-norweskie na Grenlandii były łagodniejsze niż kolonializm europejski w wielu innych częściach świata, Inuici musieli długo czekać, aby uzyskać jakiekolwiek prawa publiczne i wpływ na zarządzanie sprawami wyspy. Niemniej decyzja Hansa Egedego, żeby samemu nauczyć się języka Inuitów, zamiast zmuszać ich do uczenia się duńskiego, prawdopodobnie uratowała grenlandzki przed wymarciem. Wykształcił on odmianę literacką, a do tego stał się językiem kościoła Grenlandii3, co zapewniło mu pozycję pozwalającą wytrzymać konkurencję z duńskim. Sto lat później większość ludności miejscowej potrafiła już czytać we własnym języku. Edukacja w szkołach powszechnych prowadzona była po grenlandzku. W roku 1847 założono w Jakobshavn (Ilulissat) kolegium szkolące nauczycieli, a w 1861 ukazało się pierwsze czasopismo grenlandzkojęzyczne, Atuagagdliutit, wydawane przez duńskiego geologa i administratora Hinricha Rinka, rozprowadzane bezpłatnie wśród Inuitów. Dwujęzyczność była rozpowszechniona, tym bardziej, że istniało wiele rodzin mieszanych. Jednak aby awansować w hierarchii społecznej, trzeba było biegle posługiwać się językiem duńskim, a wykształcenie wyższe można było zdobyć tylko poza Grenlandią.
Unia duńsko-norweska rozpadła się w roku 1814. Na mocy traktatu kilońskiego Dania, znalazłszy się po przegranej stronie wojen napoleońskich, zmuszona była oddać Norwegię Szwecji, przy czym zdanie Norwegów nie było przez nikogo brane pod uwagę, a Szwecja błyskawicznie stłumiła ich próbę wybicia się na suwerenność. Terytoria zamorskie, które uprzednio formalnie podlegały Norwegii – Wyspy Owcze, Islandia i Grenlandia – przypadły Danii. Gdy w roku 1905 Norwegia wreszcie odzyskała niepodległość, nikt nie miał zamiaru zwracać jej utracone posiadłości. Symboliczne próby Norwegów ustanowienia swojej zwierzchności nad niemal całkowicie bezludną Grenlandią Wschodnią w 1931 r. nie odniosły skutku. Międzynarodowy trybunał w Hadze przyznał Danii całą Grenlandię. Norwegii na pociechę pozostał uzyskany wcześniej Svalbard (Spitsbergen).4
W ten oto sposób – za sprawą kaprysów historii – Grenlandia pozostała kolonią duńską. Miała dla Danii niebagatelne znaczenie gospodarcze. W Ivittuut w Grenlandii Południowo-Zachodniej istniały (wyczerpane obecnie) złoża kriolitu (Na3AlF6), rzadkiego minerału wykorzystywanego najpierw w produkcji sody, a później jako topik przy elektrolitycznym otrzymywaniu glinu. Duże dochody przynosiło także wydobycie grafitu. Na wodach wokół Grenlandii kwitło rybołówstwo, które stopniowo stawało się ważniejsze niż polowania na foki. Ludność, licząca niewiele ponad 5 tysięcy około roku 1800, podwoiła się w ciągu XIX w. i nadal powiększała się szybko na początku XX w., choć wśród Inuitów szerzyły się przywleczone z Europy choroby, zwłaszcza gruźlica. Około 90% populacji stanowili Inuici lub Grenlandczycy mieszanego pochodzenia, jednak władza polityczna i administracja pozostawały w rękach Duńczyków. Dopiero w 1926 r. wszyscy Grenlandczycy uzyskali obywatelstwo duńskie. Władzom Danii nie zależało na otwieraniu Grenlandii na świat, co zagrażałoby utrwalonej stabilności systemu kolonialnego i ścisłej kontroli rządu duńskiego nad sprawami wyspy. Wszelki import i handel objęty był monopolem państwowym.
Druga wojna światowa i schyłek kolonializmu
O dalszych losach Grenlandii znów zdecydowały kaprysy historii. Niemiecka okupacja Danii w 1940 r. i podporządkowanie polityki duńskiej interesom Trzeciej Rzeszy spowodowały, że Grenlandia niechcący stała się „wolną Danią” – niezależną nie tylko od Niemców, ale i od Kopenhagi. Administracja grenlandzka ogłosiła wyspę terytorium samorządnym. Strategiczne położenie Grenlandii spowodowało nagłe zainteresowanie nią ze strony walczących państw. Wyspa była w zasadzie bezbronna5, choć Wielka Brytania, zająwszy Wyspy Owcze i Islandię, utrudniała Kriegsmarine operacje w pobliżu Grenlandii.
Stany Zjednoczone (wówczas jeszcze nie biorące udziału w wojnie) zgodnie z doktryną Monroego traktowały półkulę zachodnią jako swoją strefę wpływów i w kwestii Grenlandii nie życzyły sobie oddawać inicjatywy Wielkiej Brytanii lub Kanadzie. Duński ambasador w Waszyngtonie, Henrik Kauffmann, który wypowiedział posłuszeństwo rządowi okupowanej Danii, ale był uznawany przez USA, w 1941 r. „w imieniu króla” upoważnił Amerykanów do zapewnienia Grenlandii bezpieczeństwa przez ulokowanie tam amerykańskich baz wojskowych. USA gwarantowały w zamian poszanowanie statusu Grenlandii. Niebawem same stały się stroną walczącą. Ponieważ import z Danii nie był możliwy w czasie wojny, zastąpiła go wymiana handlowa ze Stanami Zjednoczonymi, stanowiąca dla Grenlandczyków nowość.
Gdy wojna się skończyła, nowy rząd duński natychmiast zrehabilitował Kauffmanna (wcześniej oskarżonego o zdradę) i uznał ważność traktatu zawartego z USA. Odrzucił natomiast amerykańską ofertę odkupienia Grenlandii za 100 mln dolarów. Nowy traktat z roku 1951 usankcjonował stałą obecność wojsk amerykańskich w rozbudowanej w tym celu Bazie Lotniczej Thule (obecnie Baza Kosmiczna Pituffik).6 Dokładano jednak starań, żeby uniemożliwić lub przynajmniej utrudnić kontakty Inuitów z personelem amerykańskim. Służyło temu przesiedlenie miejscowej ludności z okolic Thule.
Modernizacja szokowa
Pod koniec lat czterdziestych władze duńskie podjęły próby dostosowania się do realiów świata powojennego, aby przełamać stagnację gospodarczą Grenlandii, unowocześnić jej infrastrukturę, poprawić fatalny stan opieki zdrowotnej i ucywilizować nieco stosunki panujące na wyspie. W 1953 r. Grenlandia przestała być formalnie kolonią i stała się pełnoprawną częścią królestwa Danii, a administracyjnie – jednym z jej okręgów z własną symboliczną reprezentacją w parlamencie duńskim (Folketingu). Polityka władz zmierzała do tego, aby zmusić Grenlandczyków do rezygnacji z tradycyjnego trybu życia i „zurbanizować” społeczeństwo. W praktyce oznaczało to zwykle, że Inuici mieli mieszkać w blokowiskach, pracować jako nisko wykwalifikowani robotnicy w przetwórniach dorsza czy krewetek, a w ostateczności zdać się na łaskę opieki społecznej. Nie wszyscy potrafili sobie poradzić z narzuconymi zmianami, stąd rozpowszechniony alkoholizm i rosnąca liczba samobójstw. Udało się jednak zwalczyć plagę gruźlicy, dzięki czemu spadła śmiertelność, znacznie wydłużyła się średnia długość życia Grenlandczyków, społeczeństwo odmłodniało, a między rokiem 1950 a 1970 liczba ludności uległa podwojeniu .

Ten wzrost zaniepokoił władze, które w latach 1966–1975 postanowiły ograniczyć związane z nim koszty w sposób wyjątkowo perfidny, naruszający prawa człowieka. Dochodzenie w sprawie tej akcji, ujawnionej dopiero w 2022 r., jeszcze się nie zakończyło. Pod pozorem okresowych badań lekarskich kilku tysiącom młodych kobiet, a nawet nastolatek inuickich założono – mniej lub bardziej przymusowo, zwykle bez wiedzy i zgody pacjentek lub ich rodziców – wkładki domaciczne. W ten sposób potraktowano około 50% kobiet grenlandzkich w wieku rozrodczym.7 Konsekwencją było zredukowanie tempa wzrostu ludności inuickiej o połowę. Skutki demograficzne „afery ze spiralami” (po duńsku spiralsagen) odczuwane są do dziś.
Ponieważ uznano, że nauka duńskiego jest podstawą nowoczesnego wykształcenia (Grenlandia nadal nie miała własnych szkół ponadpodstawowych oprócz kolegiów nauczycielskich), w 1950 r. duński stał się głównym językiem nauczania. Podminowało to prestiż społeczny języka grenlandzkiego. Młodych ludzi, którzy pragnęli osiągnąć wyższy szczebel edukacji, wysyłano do specjalnych szkół dla Grenlandczyków, utworzonych w Danii. Taka polityka sprzyjała asymilacji Inuitów, którzy z biegiem czasu stopniowo porzucaliby własny język i tradycje, stając się przykładnymi Duńczykami.
Droga do suwerenności
Tymczasem jednak rodzimi Grenlandczycy mieli już własną elitę społeczną i wzrastała ich determinacja, aby wziąć we własne ręce sprawy wyspy i ratować swoją tożsamość. Proces ten nasilił się w latach siedemdziesiątych, a jego skutkiem była przygotowywana przez cztery lata ustawa o samorządzie krajowym, która weszła w życie w roku 1979. Za sprawy zagraniczne, wojsko, wymiar sprawiedliwości i policję miała nadal odpowiadać Dania, jednak Grenlandia uzyskała własny parlament (Inatsisartut) i rząd (Naalakkersuisut), zajmujące się pozostałymi dziedzinami życia publicznego.
Stolica Godthåb została przemianowana na Nuuk; wiele innych nazw miejscowych także zostało zastąpionych przez odpowiedniki inuickie. Grenlandzki stał się pierwszym językiem oficjalnym; dopiero w starszych klasach szkoły wprowadzano obowiązkową naukę języka duńskiego, a następnie angielskiego. W 1985 r. Grenlandia opuściła Europejską Wspólnotę Gospodarczą, zachowując z nią uprzywilejowane stosunki. Przyczyną była niemożność uzgodnienia przepisów dotyczących rybołówstwa, wielorybnictwa i handlu skórami foczymi. W tym samym roku Grenlandia zaczęła używać własnej flagi.
Kolejnym krokiem ku większej niezależności był samorząd Grenlandii, wprowadzony w 2009 r. W gestii Danii pozostały już tylko sprawy zagraniczne i obronność. Choć nie w pełni suwerenna, Grenlandia cieszy się wysokim stopniem autonomii. Grenlandczycy uznawani są za odrębny naród, a grenlandzki jest w teorii jedynym językiem oficjalnym wyspy. W praktyce duński pozostał w dużej części roboczym językiem administracji, a w wyższych klasach szkoły średniej i na studiach wyższych jest de facto językiem nauczania. Aczkolwiek Grenlandia pozostaje poza Unią Europejską, Grenlandczycy mają status obywateli Unii. Mimo dążenia do pełnej niepodległości, Grenlandia musi się liczyć z zależnością finansową od Danii, która dotuje budżet Grenlandii sumą ponad trzech miliardów koron rocznie. Liczba ludności ustabilizowała się w ostatnich dziesięcioleciach na poziomie ok. 56 000. Podobną liczbę mieszkańców mają Wyspy Owcze, także stanowiące terytorium autonomiczne wchodzące w skład królestwa Danii.

Co dalej z Grenlandią?
Grenlandia sprawuje obecnie kontrolę nad swoimi bogactwami naturalnymi, które są znaczne i różnorodne, ale nie do końca zbadane i tylko w małym stopniu eksploatowane (częściowo ze względu na regulacje środowiskowe). Stanowią szansę dla Grenlandczyków, ale także wabią cynicznych polityków postrzegających Grenlandię jako nieruchomość, która łatwo mogłaby zmienić właściciela. Do szczególnie pożądanych zasobów należą złoża ziem rzadkich, należące do największych na świecie.8 Z powodu stosunkowo niskiej koncentracji cennych pierwiastków w rudzie ich pozyskanie i oczyszczenie nie byłoby łatwe ani tanie; wiązałoby się także z ryzykiem środowiskowym. Jednak kluczowe znaczenie pierwiastków ziem rzadkich dla przemysłu i techniki oraz fakt, że Chiny niemal całkowicie zmonopolizowały ich produkcję, prędzej czy później zmuszą resztę świata do poszukiwania ich alternatywnych źródeł. Nie do pogardzenia są także grenlandzkie złoża uranu, gazu ziemnego i ropy naftowej. Ponadto topnienie lodowców może odsłonić bogactwa dotąd niedostępne.
Pamiętajmy jednak, że Grenlandczycy aspirują do pełnej niezależności i chcą być gospodarzami własnej ziemi. Zaszli na tej drodze tak daleko, że trudno sobie wyobrazić, by mieli z niej dobrowolnie zawrócić. Ich terytorium nie jest po prostu własnością Danii. Nie można się targować o jego cenę ponad ich głowami tak, jakby jeden posiadacz ziemski sprzed kilkuset lat kupował od drugiego ziemię i wioski wraz z chłopami. Choć ludność Grenlandii jest niewielka, a jej dobrobyt zależy od współpracy z innymi państwami, Grenlandczycy zasługują na to, żeby szanować ich dążenia, godność i ocaloną tożsamość. Aby lepiej zrozumieć, kim są, w kolejnym odcinku tego cyklu przyjrzymy się bliżej samym Grenlandczykom pod względem etnicznym i językowym.
Przypisy
- Wypada tu wspomnieć o wątku polskim. Według bardzo wątpliwych i nie dających się zweryfikować przekazów, w latach siedemdziesiątych XV w. flotylla kilku duńskich statków z polecenia króla Chrystiana I miała dotrzeć do Grenlandii Zachodniej i być może aż do Labradoru, aby poznać losy zaginionej kolonii. Wśród uczestników wyprawy wymienia się niejakiego Jana Scolusa lub Scolvusa, identyfikowanego też jako Jan z Kolna, polski żeglarz w służbie duńskiej. Postać ta i jej polski rodowód mogą jednak być tworami wyobraźni późniejszych autorów, bo brak o niej wzmianek w źródłach z końca XV lub początku XVI w. ↩︎
- Według legendy, która nie jest niestety prawdziwa, Hans Egede przełożył wiadomy fragment „Ojcze nasz” jako „Foki naszej codziennej daj nam dzisiaj”, jako że Inuici nie znali pojęcia chleba. To prawda, że Egede miał kłopot z przetłumaczeniem „chleba”, ale w rzeczywistości wybrnął z tego, nie odwołując się do fok. ↩︎
- Mówiąc dokładniej, grenlandzki był językiem obu kościołów obecnych na wyspie: luterańskiego oraz kościoła braci morawskich. ↩︎
- W 1925 archipelag, wcześniej nazywany Spitsbergenem, przemianowano oficjalnie na Svalbard, zachowując nazwę Spitsbergen dla jego największej wyspy. W Polsce używano też nazwy Spitsberg, przejętej z tradycji francuskiej. Historyczna nazwa archipelagu nadal jest używana w wielu językach (np. niemieckim, niderlandzkim i rosyjskim). ↩︎
- W obliczu klęski Dania zatopiła swoją flotę wojenną; na Grenlandii pozostały tylko dwie jednostki. ↩︎
- Patrz wpis Mirosława Dworniczaka o bazie Thule i niebezpiecznym wypadku z roku 1968, wskutek którego rozbił się bombowiec strategiczny B-52, a radioaktywne szczątki czterech bomb wodorowych rozproszyły się w okolicach bazy. ↩︎
- Praktykę taką (stosowanie środków, które mają na celu wstrzymanie urodzin w obrębie grupy etnicznej) można uznać za formę ludobójstwa na mocy konwencji ONZ. ↩︎
- Warto przypomnieć sobie nieco podstawowych informacji o pierwiastkach ziem rzadkich. Pisał o nich Lucas Bergowsky. ↩︎
Opisy ilustracji
Ryc. 1. Hans Egede straszy Inuitów wizerunkiem diabła i mąk piekielnych. Autor litografii: Louis Moe (1857–1945). Biblioteka Uniwersytetu w Aarhus (domena publiczna).
Ryc. 2. Blok P – monstrualny i ponury blok mieszkalny zbudowany w Godthåb (obecnie Nuuk) w 1965/66 r., wyburzony w 2012. Foto: Peter Løvstrøm 2009. Źródło: Wikipedia (licencja CC BY 2.0).
Ryc. 3. Flaga narodowa Grenlandii, zaprojektowana przez Thuego Christiansena, obowiązująca od 1985 r. (domena publiczna).
Lektura dodatkowa
- Różne aspekty historii Grenlandii: https://trap.gl/en/historie/
- Afera spiralsagen: Graugaard & Ambrosius 2023.
- https://www.pap.pl/aktualnosci/inuitki-zadaja-od-danii-odszkodowania-za-przymusowa-antykoncepcje