ChatGPT to temat, który ostatnio dominuje nieomal w każdym zakątku internetu. Postanowiłem spojrzeć na ten fenomen z trochę innej perspektywy, niż robi to większość artykułów.
Czym jest ChatGPT?
Najlepiej, jeśli na to pytanie odpowie sam czat:
Co to znaczy? Posłużę się przykładem, zadaniem, które zleciłem czatowi:
Maciej Podgórski:
Opowiedz film Blade Runner jakby był skeczem Monty Pythona
ChatGPT:
W kosmicznym mieście Los Angeles, zwanym “Blade Runner”, detektyw Deckard (John Cleese) jest zmuszony do wykonania trudnego zadania – znalezienia i zneutralizowania buntowniczych androidów, zwanych replikantami.
Deckard (Cleese) spotyka różnego rodzaju androidy, które próbują go oszukać swoim ludzkim zachowaniem. W jednej scenie android (Michael Palin) próbuje sprzedać Deckardowi (Cleese) używanego robota sprzątającego, twierdząc, że to jest jego brat bliźniak.
W innej scence, Deckard (Cleese) przesłuchuje replikanta (Eric Idle) z zabawnymi pytaniami, takimi jak “Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?”, co prowadzi do zabawnej wymiany zdań.
Na końcu, Deckard (Cleese) odkrywa, że jego przełożony (Terry Gilliam) jest sam replikantem. Zaskoczony Deckard (Cleese) mówi: “To jak ja mam rozpoznać prawdziwego człowieka, skoro nawet pan jest replikantem?!”
Robi wrażenie, czy nie? A może warto poprosić czat o sprzedanie samego siebie?
Maciej Podgórski:
Wymyśl coś, co będzie próbką Twoich najlepszych możliwości
ChatGPT:
“Załóżmy, że jesteś przedsiębiorcą, który chce stworzyć nowy produkt – inteligentnego asystenta domowego. Zanim jednak przystąpisz do projektu, potrzebujesz solidnego researchu rynku i analizy potrzeb klientów. Ja mogę Ci w tym pomóc. Poprzez przeanalizowanie setek tysięcy artykułów, badań i opinii konsumentów, mogę stworzyć dla Ciebie szczegółowy raport zawierający informacje o aktualnych trendach i potrzebach rynku, a także potencjalnych konkurentach i lukach w ofercie. Co więcej, mogę również przygotować dla Ciebie scenariusze funkcjonalności i interfejsu Twojego przyszłego produktu, aby upewnić się, że będzie on spełniał oczekiwania klientów i przyniesie sukces na rynku.”
W odpowiedzi na moje zadanie, czat przyjął rolę doradcy biznesowego. Czy to oznacza, że pomoc w osiągnięciu sukcesu komercyjnego powinna być najbardziej atrakcyjną cechą tej sztucznej inteligencji? Tytuł, który nadałem mojemu artykułowi, jest oczywiście dość prowokacyjny, ale w jakimś stopniu oddaje coś, co pojawia się w ludziach nieomal za każdym razem, kiedy ma miejsce jakiś przełom: lęk.
ChatGPT i przyszłość zawodów
Ci, którzy w jakiś sposób zetknęli się z programowaniem systemów komputerowych, być może wiedzą, że mimo iż robimy to już od wielu dziesiątek lat, to większości wypadków wciąż sprowadza się to do pisania znaków za pomocą klawiatury. Wymaga to wykwalifikowanych specjalistów, którzy najpierw przez wiele lat poznają języki programowania, uczą się ja pisać poprawny kod i co robić, aby unikać błędów, a później, przez resztę życia, tworzą kod, który wciąż trzeba poprawiać, a często wyrzucać do wirtualnego kosza i pisać od nowa. To tak trochę w krzywym zwierciadle, ale tylko trochę.
Czy ChatGPT to przełom w programowaniu? Niewątpliwie nie, bo wciąż jest to ta sama forma instrukcji komputerowych, ale tym razem możemy użyć języka naturalnego, aby opisać swój problem, a czat zaproponuje nam kod, który możemy użyć praktycznie od razu. Nadal nie będzie on bezbłędny, ale śmiało możemy założyć, że swoją jakością przewyższy możliwości większości deweloperów. A poza tym, dostaniemy go od razu i za darmo.
Jeśli autonomiczny samochód będzie popełniał mniej błędów od człowieka, to czy nie jest to wystarczający powód, aby wpuścić go na drogę? Jeśli w codziennej pracy programisty/sprzedawcy/menedżera/naukowca/dziennikarza/artysty (wstaw swoją rolę) użyję ChatGPT, aby zwiększyć swoją wydajność, to będzie to czynność z jakiegokolwiek powodu niewłaściwa? Jak wtedy moja wartość jako pracownika będzie zależeć od moich faktycznych umiejętności, a w jakim stopniu od tego, jak skutecznie użyję czatu jako narzędzia wspierającego w pracy? Ideą tego artykułu jest w głównej mierze uświadomienie sobie, jakie są odpowiedzi na te pytania.
Co rozumie sztuczna inteligencja
Czat jest przykładem systemu, który „rozumie” co do niego piszemy (lub mówimy), potrafi sensownie odpowiedzieć na nasze pytania i prowadzić nawet dość abstrakcyjne dyskusje. W jaki sposób „rozumie”? Na pewno nie jest to takie rozumienie, jakie znamy z naszego codziennego życia. Czat analizuje moje słowa, sprawdza ich kontekst i próbuje wygenerować odpowiedź, która w jego matematycznym modelu uzyskała najlepszy wynik dopasowania, wynikającego z wielu miesięcy szkoleń, jakie czat przebył wcześniej za pomocą ludzi. Czat uczy się od ludzi, na początku, ale potem może już uczyć się od samego siebie. Wyobraźcie sobie „rozmowę” dwóch ChatGPT: z jaką niesamowitą prędkością mogą się komunikować i jak ogromną liczbę „rozmów” mogą przeprowadzić w ciągu jednej sekundy (film „Her”: https://www.imdb.com/title/tt1798709/reference/)?
Świadomość
Rozmawiając z ChatGPT, można odnieść wrażenie, że rozmawiamy z kimś, kto bardzo dobrze rozumie, co do niego piszemy. Jak wypadłby w teście Turinga? Czy taki system może w pewnym momencie stać się świadomym i co to tak naprawdę znaczy? Mimo znaczących postępów w poznaniu naszego mózgu i umysłu nadal nie mamy pojęcia czy świadomość jest efektem emergencji odpowiednio skomplikowanych systemów fizycznych, czy może jest fundamentalnym elementem wszechświata. Ta druga opcja wydaje się nierzeczywista, ale to właśnie ona zaczyna zbierać ostatnio coraz więcej zwolenników.
Jak rozpoznać czy ktoś/coś jest świadome, skoro nie wiemy, czym jest świadomość? Skąd wiem, że mój kolega w pracy jest świadomy? Myślę, że jest świadomy, ponieważ sprawia takie wrażenie, zachowuje się podobnie jak ja, a co do własnej świadomości przecież nie mam wątpliwości. A co jeśli faktycznie tylko sprawia takie wrażenie, a w „środku” nie ma nic (argument zombie: https://en.wikipedia.org/wiki/Philosophical_zombie)? Czy byłaby dla mnie jakakolwiek różnica, gdyby był świadomy naprawdę lub doskonale tę świadomość emulował?
Takie pytania można odnieść do systemu sztucznej inteligencji, jakim jest ChatGPT. Czy powinniśmy i kiedy?
Mały krok dla sztucznej inteligencji, wielki skok dla ludzkości
Sztuczna inteligencja rozwija się niesamowicie szybko. Wydaje mi się, że ChatGPT rozpoczął nowy etap w erze informacji i nieuchronnie zbliżamy się z gigantyczną prędkością do przełomu technologicznego, jakiego nie było jeszcze w historii ludzkości. GPT4, który ma szansę pojawić się jeszcze w tym roku, udowodni jakie niesamowite tempo ma ewolucja systemów opartych o sieci neuronowe. To ogromna szansa i zagrożenie jednocześnie. Ucieczki już nie ma, lawina ruszyła, kilka następnych lat zdefiniuje na nowo siłę i szansy ludzkości lub je zaprzepaści. Chcąc nie chcąc, będziemy tego świadkami. Czyż to nie ekscytujące?