Pozostałe części cyklu Część 2. Dawni odkrywcy [w przygotowaniu] Część 3. Czasy nowożytne [w przygotowaniu] Część 4. Ludy i języki [w przygotowaniu]
Wstęp
Grenlandia jest największym lądem na Ziemi uważanym za wyspę, a nie za kontynent. Jej powierzchnia wynosi ponad 2,1 mln km2, jest więc niemal dokładnie równa sumie powierzchni trzech kolejnych największych wysp – Nowej Gwinei, Borneo i Madagaskaru. Żeby uzmysłowić sobie jej ogrom, zauważmy, że Polska jest siedem razy mniejsza. Mimo to przypominamy sobie o istnieniu Grenlandii tylko przy szczególnych okazjach. Ponieważ ostatnio Grenlandia znów zaistniała wyraźniej w zbiorowej świadomości, warto zaznajomić się z nią bliżej.
Większa część wyspy znajduje się wewnątrz północnego koła podbiegunowego, choć jej południowy kraniec położony jest na podobnej szerokości geograficznej jak Helsinki, Sztokholm lub Oslo. Grenlandia Wschodnia oddzielona jest Cieśniną Duńską od Islandii, leżącej w odległości 290 km. Z kolei Grenlandia Północno-Zachodnia sąsiaduje z kanadyjskim Archipelagiem Arktycznym. Od Wyspy Ellesmere’a oddziela ją Cieśnina Naresa, która w najwęższym miejscu ma ok. 20 km. Cieśnina jest głęboka, ale sezonowo tworzą się w poprzek niej pomosty lodowe. Z geologicznego punktu widzenia Grenlandia wchodzi w skład kratonu Laurencji stanowiącego główną część współczesnej Ameryki Północnej. Tarcza kanadyjsko-grenlandzka jest bardzo starym fragmentem skorupy ziemskiej. Najstarsze skały, z których jest zbudowana, mają wiek rekordowy: datowane są na 4–3 mld lat temu.
80% powierzchni Grenlandii pokryte jest lądolodem, którego średnia grubość wynosi 1,6 km (maksymalnie do 3,2 km). Lodowce – początkowo tylko wysokogórskie – zaczęły się pojawiać na Grenlandii w eocenie, po ochłodzeniu spowodowanym przez tzw. epizod azolli (o którym pisałem przy innej okazji). Zwarte czapy lodowe zaczęły powstawać kilkanaście milionów lat temu, ale dopiero na pograniczu pliocenu i plejstocenu (2,6 mln lat temu) zapanowały warunki umożliwiające uformowanie się trwałego lądolodu. Podczas plejstoceńskich wahań klimatycznych ulegał on częściowemu zanikowi, po czym znów się odbudowywał. Znaczna część obecnych lodów Grenlandii nagromadziła się podczas przedostatniego zlodowacenia, 190–130 tys. lat temu; najstarsze zbadane próbki lodu z najgłębszych warstw mają około miliona lat.
Grenlandia pozostaje krainą lodu, nadgryzanego jednak przez globalne ocieplenie. Przy jego obecnym przebiegu można by się spodziewać „odlodzenia” wyspy w ciągu kilku tysięcy lat. Lądolód grenlandzki, największy po antarktycznym, zawiera 2,9 mln km3 lodu. W głębi wyspy przez cały rok utrzymuje się temperatura poniżej zera. W miejscu, gdzie pokrywa lodowa jest najgrubsza, jest naprawdę mroźnie: średnia temperatura spada do –31°C. Gdyby lądolód stopniał całkowicie, jego wkład w podniesienie się poziomu oceanów wyniósłby 7,4 m. Ponieważ zwykle nie sięgamy wzrokiem poza czubek własnego nosa, może nam się zdawać, że nie warto się przejmować tak odległą przyszłością, ale w geologicznej skali czasu kilka tysięcy lat to mgnienie oka. Nasi dalecy potomkowie (o ile będą istnieli) mogą mieć żal, że wprawiliśmy w ruch nieodwracalny mechanizm destabilizujący klimat całej planety. Tempo ocieplenia w Arktyce jest dwukrotnie wyższe niż średnia globalna. Już obecnie Grenlandia traci średnio 270 mld ton lodu rocznie (1,8 raza więcej niż znacznie stabilniejsza Antarktyda). Jest to proces nieubłaganie konsekwentny mimo drobnych fluktuacji w krótkich przedziałach czasu (patrz ryc. 1).

Życie wśród lodów
Nie należy sobie wyobrażać, że Grenlandia to jałowa pustynia lodowa. 20% jej powierzchni (obszary położone wzdłuż wybrzeży wyspy) stanowi tundra arktyczna, przybierająca różne formy. W południowej, a zwłaszcza południowo-zachodniej części Grenlandii, gdzie klimat jest jest łagodniejszy, jest ona bardziej urozmaicona niż na północnym wschodzie. Rosną tu nawet drzewa i krzewy, co prawda na ogół karłowate: kilka gatunków brzóz, olcha zielona, jeden gatunek wierzby, płożący się podgatunek jałowca pospolitego i parę roślin krzewiastych. W dolinie Qinngua na południu wyspy zachował się fragment pierwotnego lasu grenlandzkiego (ryc. 2), w którym drzewa takie jak brzoza omszona (Betula pubescens, pospolita także w Polsce) osiągają do 7 m wysokości. Takich ekosystemów leśnych było dawniej więcej, zanim dawni osadnicy wycięli je, aby pozyskać drewno na opał i budulec. Karłowate rośliny drzewiaste padały także ofiarą hodowli owiec.

Mimo wszystko na Grenlandii występuje ponad 300 gatunków roślin kwiatowych, ponadto zaś po kilka gatunków paproci, skrzypów i spora różnorodność widłaków (w tym porybliny, rosnące w wodach słodkich). Ale przede wszystkim jest to królestwo mszaków: ok. 500 gatunków mchów i prawie 200 gatunków wątrobowców. Ważnym składnikiem tundry są porosty, czyli grzyby tworzące związek symbiotyczny z fotosyntetyzującymi zielenicami lub cyjanobakteriami. Liczba gatunków porostów pokrywających grenlandzkie skały, glebę lub korę drzew i krzewów może sięgać tysiąca. Także grzyby „zwykłe”, czyli nieporostowe, mają się na Grenlandii dobrze. Liczba opisanych gatunków wynosi ponad 700 (w tym niewielką część stanowią endemity niespotykane gdzie indziej), ale jest to niewątpliwie tylko ułamek ich rzeczywistej różnorodności. Jako miłośnik śluzowców odnotuję z osobistą satysfakcją, że na Grenlandii znaleziono dotąd ponad 60 gatunków śluzowców.
Wszystkich typów zwierząt bezkręgowych nie ma sensu wymieniać, ale warto wspomnieć przynajmniej o niektórych. Nikogo pewnie nie zaskoczy, że stwierdzono na Grenlandii obecność prawie 700 gatunków owadów, z których niemal połowę stanowią rozmaite muchówki (aczkolwiek nawet motyli jest ponad pół setki). Uderzające jest jednak porównanie z kontynentalną Antarktydą, gdzie żyje tylko jeden znany gatunek rodzimego owada, nielotna muchówka Belgica antarctica z rodziny ochotkowatych, o zasięgu ograniczonym do Półwyspu Antarktycznego. Na Grenlandii liczne są także skoczogonki (ale one są wszędobylskie; Antarktyda też może się poszczycić tuzinem endemicznych gatunków). Wśród pajęczaków jest szczególnie dużo roztoczy i kilkadziesiąt gatunków pająków, ale tylko jeden kosarz. Także rodzime wije są reprezentowane przez jeden jedyny gatunek.
Grenlandzkie fauny bezkręgowców są częściowo przedłużeniem krainy nearktycznej (Ameryka Północna), częściowo mają charakter holarktyczny (wokółbiegunowy), ale nawiązują też do krainy palearktycznej (Eurazja) – i nie chodzi tu tylko o gatunki zawleczone przez ludzi, ale i takie, które jakimś sposobem o własnych siłach rozprzestrzeniły się z Europy, na przykład jako pasażerowie na krach lodowych. Przy okazji tego przeglądu wspomnę, że niezniszczalne zwierzęta pionierskie, mikroskopijne wrotki i niesporczaki, nie tylko roją się na obszarach wolnych od lodu, ale żyją także na powierzchni lądolodu.
Liczba gatunków ptaków odwiedzających Grenlandię przekracza 250, ale tylko jedna czwarta z nich gniazduje na wyspie. Tu także widzimy mieszane wpływy Ameryki Północne i Eurazji oraz gatunki wspólne dla obu krain. Dla płazów i gadów1 jest dziś na Grenlandii za zimno. Ryby całkowicie lub częściowo słodkowodne występują, ale niezbyt licznie.2
Czworonożni zdobywcy Grenlandii
Obecność wokół Grenlandii i na jej wybrzeżach ssaków morskich – wielu gatunków waleni, a także fok i morsów – jest oczywistością, ale także kilka gatunków ssaków lądowych skolonizowało Grenlandię na długo przed człowiekiem i pozostało tam do dziś. Niektóre z nich to relikty megafauny plejstoceńskich stepów Holarktyki. Piżmowół (Ovibos moschatus), który wbrew polskiej nazwie jest bliskim krewnym kóz i owiec, wyewoluował w Europie około miliona lat temu, a następnie rozprzestrzenił się w Syberii i Ameryce Północnej. Większość jego populacji padła ofiarą wielkiego wymierania na początku holocenu, ale dzięki niemal magicznej wytrzymałości na mróz piżmowół znalazł sobie kryjówkę z dala od ludzi, w północnej Kanadzie, a zwłaszcza na wyspach Archipelagu Arktycznego. Z Wyspy Ellesmere’a przeniknął do północnej Grenlandii około 4,5 tys. lat temu. Dziś kilka tysięcy piżmowołów zamieszkuje największy na świecie park narodowy, obejmujący Grenlandię Północno-Wschodnią.

Renifery (Rangifer) klasyfikowano do niedawna jako jeden gatunek z licznymi podgatunkami regionalnymi, ale badania genetyczne ostatnich lat skłaniają do podziału rodzaju na sześć gatunków. Renifery wyewoluowały spośród jeleniowatych Ameryki Północnej pod koniec pliocenu; na początku plejstocenu (epoki zlodowaceń) zróżnicowały się, a ich zasięg objął Holarktykę od Grenlandii po Europę Zachodnią. Grenlandia ma własny gatunek endemiczny: renifera grenlandzkiego (R. groenlandicus), który obok reniferów ze Svalbardu (R. platyrhynchus) należy do najbardziej odrębnych przedstawicieli rodzaju. Dawniej w północnej Grenlandii żył także mały podgatunek R. arcticus pearyi, pochodzący z Archipelagu Arktycznego, został on jednak w zasadzie wytępiony na Grenlandii, choć może sporadycznie pojawiać się jako przybysz z Wyspy Ellesmere’a.
Jedyny rodzimy gatunek gryzonia, obrożnik grenlandzki (Dicrostonyx groenlandicus), bywa nieformalnie nazywany lemingiem, choć nie należy do lemingów właściwych. Gatunek ten zamieszkuje oprócz Grenlandii całą północnoamerykańską Arktykę oraz położoną na północ od Czukotki Wyspę Wrangla. Jedyny miejscowy zajęczak, zając polarny (Lepus arcticus), to autochton Grenlandii i Arktyki kanadyjskiej.
Pospolitym drapieżnikiem całej północnej strefy podbiegunowej jest lis polarny, czyli piesiec (Vulpes lagopus). Rodzinę łasicowatych reprezentuje gronostaj (Mustela erminea) z lokalnego podgatunku M. e. polaris. Wilk grenlandzki (Canis lupus orion), podgatunek występujący na Grenlandii i Wyspie Ellesmere’a, był kiedyś bezlitośnie tępiony i zniknął z północno-wschodniej części wyspy, ale niewielka populacja utrzymuje się na bezludnych obszarach najdalszej północy i prawdopodobnie bywa zasilana przez osobniki migrujące przez Cieśninę Naresa. Mimo ścisłej ochrony jest to na Grenlandii gatunek skrajnie zagrożony. Rosomak (Gulo gulo) pojawia się tylko sporadycznie jako turysta z Kanady. Drapieżnikiem szczytowym Grenlandii, podobnie jak całej strefy otaczającej Ocean Arktyczny, jest niedźwiedź polarny (Ursus maritimus), wyspecjalizowany łowca fok, największy lądowy przedstawiciel rzędu drapieżnych (Carnivora). Jest on jednak tak silnie związany z morzem i spędza tak wiele czasu w wodzie lub na dryfujących krach, że właściwiej jest uznać go za gatunek pół lądowy, pół morski.
Zanim nastały lody
Skład dużej fauny Grenlandii nie zmienił się znacząco od wczesnego plejstocenu, choć w okresach ociepleń między zlodowaceniami bywał bogatszy. Niedawno przeprowadzono analizę metagenomową wyjątkowo starego kopalnego DNA sprzed ok. 2 mln lat z formacji Kap København w północnej Grenlandii. Klimat był wówczas łagodny: średnie temperatury w lipcu wynosiły w tym regionie kilkanaście stopni Celsjusza (dziś jest to ok. 5°C), lodowce były w odwrocie, a obszar, który zbadano, porastały lasy złożone z brzóz, topól, żywotników, świerków i cisów. W próbkach metagenomu znaleziono DNA reniferów, zajęcy i gryzoni z podrodziny karczowników, ale także coś nieoczekiwanego: fragmenty genomu trąbowca. Szczegółowa analiza wskazuje na mastodonta (Mammut sp.). Innymi słowy, obok reniferów w lasach grenlandzkich pasły się wielkie trąbowce, wytrzymujące warunki nocy polarnej, może niezbyt mroźnej, ale trwającej przez sześć miesięcy. Niewątpliwie zniknęły z wyspy podczas któregoś ze zlodowaceń. Trudno powiedzieć, czy powracały podczas interglacjałów, bo kości mastodontów dotąd na Grenlandii nie znaleziono.
Oczywiście im bardziej byśmy się cofnęli w czasie, tym mniej ówczesna Grenlandia przypominałaby dzisiejszą. Brak na Grenlandii stanowisk paleontologicznych zawierających skamieniałości fauny z ostatnich kilkudziesięciu milionów lat, ale plioceńskie znaleziska z sąsiedniej Wyspy Ellesmere’a dowodzą, że ok. 3,4 mln lat temu na tej szerokości geograficznej żyły między innymi bobry, konie i olbrzymie wielbłądy z rodzaju Paracamelus. Trudno jednak powiedzieć, czy pokonanie przez nie cieśniny Naresa bez mostów lodowych było w tym okresie możliwe i czy migrowały one także na Grenlandię.

Wiemy natomiast, że w cieplarnianym okresie paleocenu i wczesnego eocenu (66–49 mln lat temu) przynajmniej okresowo pojawiało się połączenie lądowe – tzw. most Thule – między Grenlandią a tym, co nazywamy obecnie Wyspami Brytyjskimi i dalej z Europą, stanowiącą wówczas rozległy archipelag wielkich, gęsto rozmieszczonych wysp, rozdzielonych przez płytkie odnogi morskie. Grenlandia była częścią pasa transmisyjnego migracji: przebiegały przez nią szlaki wędrówek gatunków lądowych z Europy do Ameryki Północnej i w drugą stronę.
Pyłki roślinne z eocenu Grenlandii mówią nam wiele o florze ówczesnych lasów i mokradeł. Oprócz rodzajów rosnących także współcześnie w północnej strefie umiarkowanej, jak orzechy, orzeszniki, dęby, buki, brzozy, klony, jesiony czy sosny, można było w nich spotkać na przykład metasekwoje, cypryśniki i sagowce. Podmokłe lasy o podobnym składzie – także z udziałem wyżłobów, miłorzębów, palm i innych roślin nieoczekiwanych za kołem podbiegunowym – istniały na Wyspie Ellesmere’a. Umiejscowiona na niej formacja Margaret – stanowisko, które 53 mln lat temu znajdowało się na szerokości geograficznej 77°N, czyli ponad 1000 km poza kołem polarnym – zawiera między innymi kości nieparzystokopytnych (pierwotnych koni, tapirów i brontoterów), zagadkowych pantodontów (Coryphodon, z wyglądu podobny do hipopotama), gryzoni, drapieżnych, wieloguzkowców3, a także łuskowców, latawców i prymitywnych naczelnych. Towarzyszyły im ogromne ptaki nielotne (Gastornis), aligatory, salamandry olbrzymie, żółwie, jaszczurki i węże. Wyspa Ellesmere’a od tego czasu tylko minimalnie przesunęła się ku północy. Biorąc pod uwagę istniejące wówczas połączenia lądowe i podobieństwo środowisk roślinnych, z dużą dozą pewności można założyć, że podobny zestaw gatunków występował także w eoceńskiej Grenlandii.
Znacznie bogatsze dane mamy dla bardziej zamierzchłej przeszłości. Dość powiedzieć, że jedne z najsławniejszych skamieniałości pierwotnych kręgowców lądowych z okresu dewońskiego (ok. 365 mln lat temu), jak Ichthyostega i Acanthostega (w towarzystwie m.in. wielu gatunków ówczesnych dwudysznych), pochodzą z dewońskich skał nad Fiordem Cesarza Franciszka Józefa we wschodniej Grenlandii. Prawdziwą kopalnią fascynujących skamieniałości morskich z czasów „eksplozji kambryjskiej” (ok. 518 mln lat temu) jest stanowisko Sirius Passet na północnym krańcu wyspy. Można je porównać z łupkami z Burgess (Kolumbia Brytyjska), jednak skamieniałości z Sirius Passet są o co najmniej 10 mln lat starsze.
W kolejnym odcinku prześledzimy historię zasiedlania Grenlandii przez gatunek Homo sapiens. Kim byli jej najstarsi odkrywcy? Kiedy i skąd przybyli? Jaką kulturę i grupę językową reprezentowali? Kogo spotkali na Grenlandii pierwsi przybysze z Europy? O tym wszystkim już niedługo.
Przypisy
- Mowa oczywiście o gadach w sensie tradycyjnym, z wyłączeniem ptaków, które – o czym warto pamiętać – stanowią (obok krokodyli) współczesną linię ewolucyjną gadów naczelnych (a dokładniej – dinozaurów). ↩︎
- Co ciekawe, w wodach Grenlandii można spotkać gatunki dobrze znane z Polski, jak ciernik (Gasterosteus aculeatus) i cierniczek (Pungitius pungitius). Oba te gatunki mają zasięg wokółbiegunowy. ↩︎
- Wieloguzkowce (Multituberculata) to grupa ssaków niełożyskowych, trybem życia przypominających gryzonie, która dominowała w okresie kredowym, przeżyła wielkie wymieranie 66 mln lat temu, ale wymarła z końcem eocenu (33 mln lat temu). ↩︎
Ilustracje
Ilustracja w nagłówku. Wybrzeże Grenlandii Wschodniej w okolicy Kangertittivaq (Scoresby Sund), jednego z największych fiordów na Ziemi. Foto: Hannes Grobe 2007. Źródło: Wikimedia (licencja CC BY-SA 2.5).
Ryc. 1. Ubytek masy lądolodu Grenlandii od roku 2002 wg danych dostarczonych przez satelity GRACE i GRACE-FO. Źródło: Moon et al. 2021 (NOAA, domena publiczna).
Ryc. 2. Las karłowatych drzew w dolinie Qinngua (Grenlandia Południowa). Foto: Svíčková 2008 Źródło: Wikipedia (domena publiczna).
Ryc. 3. Piżmowół (Ovibos moschatus) z Grenlandii. Foto: photographerfn 2023. Źródło: iNaturalist (licencja CC BY-NC 4.0).
Ryc. 4. Układ lądów wokół bieguna północnego we wczesnym eocenie. Czerwona strzałka pokazuje trasy migracji gatunków północnoamerykańskich (np. wczesnych naczelnych) na Wyspę Ellesmere‘a, przylegającą wówczas do północnego brzegu Grenlandii. Po prawej stronie widoczny pomost lądowy Thule, łączący Grenlandię z Europą. Ocean Arktyczny stał się na pewien czas basenem zamkniętym ze wszystkich stron. Źródło: Miller et al. 2023 (licencja CC BY 4.0).