Byłe republiki ZSRR w Azji powoli kończą proces przechodzenia z cyrylicy na alfabet łaciński, choć decyzja o tej zmianie nie została podjęta wszędzie, a sam proces okazał się bardzo trudny. Na ten krok zdecydowały się kraje, w których urzędowy jest jeden z języków tureckich.
Na dłuższą metę efekty będą nie tylko w sferze kultury, ale także polityki. Bo stosowanie „łacinki” oznacza też zbliżenie do Europy. I oczywiście także do Turcji.
Od arabskiego po cyrylicę
Aż do początku XX wieku ludność należącej do Rosji Azji Środkowej, posługująca się przede wszystkim językami z grupy tureckiej, stosowała alfabet arabski. Chodzi przede wszystkim o mieszkańców ówczesnego, rosyjskiego Turkiestanu, na którego obszarze (z grubsza) znajdowały się kraje uznawane za tureckie, a więc dzisiejszy Uzbekistan, Turkmenistan, Kirgistan i południowa część Kazachstanu. Poza Turkiestanem jest to również dzisiejszy środkowy i północny Kazachstan oraz Azerbejdżan. Odmienny był obszar dzisiejszego Tadżykistanu, bo choć żyją tam m.in. Uzbecy (ok. 15 proc.), to jednak większość (ok. 80 proc.) stanowią Tadżycy, jeden z narodów, używających odmian języka perskiego.
Po rosyjskiej rewolucji 1917 r. komunistyczne władze doprowadziły do stopniowej rusyfikacji nowo powstałych republik związkowych (a także autonomicznych oraz innych jednostek administracyjnych) ZSRR i to mimo prowadzenia z początku polityki tzw. korienizacji. Korienizacja oznaczała co prawda wzmocnienie narodów tworzących ZSRR (w założeniu – wszystkich, a więc także np. Polaków), ale miała służyć umocnieniu nowej władzy bolszewickiej, a także przekonaniu społeczeństw, że ta władza jest „ich własna”, a nie narzucona z zewnątrz (o polityce korienizacji można też przeczytać tu https://eksperymentmyslowy.pl/2025/01/03/najbardziej-polskie-miasto-na-ukrainie/).
30 grudnia 1922 r. powstał Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich i doszło do podziału kraju na republiki związkowe, a w ich ramach republiki i okręgi autonomiczne. Tworzenie tych narodowościowych jednostek administracyjnych było praktyczną realizacją idei korienizacji, zgodnie z planami Włodzimierza Lenina.
Książka wydana w 1911 r. w Taszkencie. Fot. Wikipedia
Miejscowe elity aprobowały taką politykę. Na jakiś czas zatrzymana została rusyfikacja. Powstało wiele książek w językach różnych narodów i grup etnicznych, w tym słowniki i podręczniki. W 1932 r. wskaźnik alfabetyzacji w Turkmenistanie wzrósł do 61 proc., a w Uzbekistanie aż do 72 proc.
Ale też bolszewicy utrzymywali znaczący wpływ Rosjan na funkcjonowanie partii i państwa. Czołowe stanowiska kierownicze w poszczególnych republikach zajmowali więc co prawda przedstawiciele narodu „tytularnego” (od nazwy danej republiki), ale ich zastępcami byli zazwyczaj Rosjanie, czasami faktycznie rządzący. Rusyfikacja kultury sprowadzała się głównie do upowszechnienia języka rosyjskiego, kultury i sztuki rosyjskiej. A od końca lat ’20 korienizacja zaczęła być ograniczana.
Bardzo istotnym elementem rusyfikacji było przejście języków narodowych w Azji Środkowej na cyrylicę. W Uzbekistanie alfabet arabski został porzucony w 1928 r., głównie dlatego, że uznano go za „zbyt mało świecki” Najpierw zadecydowano o przejściu na alfabet łaciński, tzw. janalif („Nowy Alfabet”), w prasie radzieckiej określany jako Nowy Alfabet Turecki (NTA). Janalif był projektem mającym na celu wprowadzenie dla wszystkich języków tureckich jednolitego systemu pisma opartego na alfabecie łacińskim. Ogólnozwiązkowy projekt w tej sprawie przedstawiono pod koniec lat ’20. Został on oficjalnie wprowadzony w republikach tureckojęzycznych ZSRR w celu zastąpienia alfabetów opartych na języku arabskim. Jednak już w 1939 r. wprowadzono cyrylicę.
„Prawda wostoka” („Prawda Wschodu”) – po rosyjsku, 1938 r. Fot. domena publiczna
Język rosyjski i cyrylica w republikach narodowych były instrumentami „miękkiej siły” władz w Moskwie, bardzo zresztą skutecznymi. Regułą, która obowiązywała od okresu sprzed II wojny światowej, było istnienie w republikach (poza Rosyjską FSRR) dwóch gazet centralnych (zazwyczaj wydawanych wspólnie przez komitet centralny partii komunistycznej oraz rząd danej republiki). Jedna z nich była w języku narodowości „tytularnej”, a druga po rosyjsku. Ta rosyjska z reguły miała większe znaczenie.
Derusyfikacja w krajach turkojęzycznych
Rozpad ZSRR rozpoczął proces derusyfikacji w Azji Centralnej. Państwa tego regionu uznały narodową politykę językową w latach ‘90 XX wieku jako sposób na wzmocnienie ich tożsamości narodowej i zarazem odróżnienie się od siebie. Przed rokiem 1991 w ramach systemu polityki radzieckiej, kierowanej przez partię komunistyczną, udało się (w mniejszym lub większym stopniu) stworzyć kolektywną, radziecką tożsamość. Po rozpadzie ZSRR, budowanie własnej tożsamości narodowej w każdym tych krajów było najważniejszym priorytetem. Jej elementem było stopniowe odchodzenie od języka rosyjskiego z jednej, a od cyrylicy z drugiej strony.
Po rozpadzie ZSRR podjęto decyzję o przejściu z cyrylicy na alfabet łaciński w Azerbejdżanie, Turkmenistanie, Kazachstanie i Uzbekistanie. Wielu obawiało się związanych z tym problemów, ale przywódcy i naukowcy w tych krajach uznali że jest to konieczne dla podkreślenia suwerenności i zarazem zdystansowania się od Rosji. Kraje turkojęzyczne byłego ZSRR, z wyjątkiem Kirgistanu i Tadżykistanu, rozpoczęły przejście na alfabet łaciński niemal natychmiast po upadku ZSRR.
Najszybciej zadziałano w Azerbejdżanie. Jednym z pierwszych aktów prawnych uchwalonych przez parlament tego kraju po uzyskaniu niepodległości w 1991 r. było przyjęcie alfabetu łacińskiego. Oficjalnie, cały proces został zakończony 1 sierpnia 2001 r. Ponieważ procedura trwała długo i przebiegała dość powoli, prezydent Hejdar Alijew (po azersku Heydər Əlirza oğlu Əliyev) w końcu czerwca 2001 r. wydał dekret nakazujący ostateczną rezygnację z cyrylicy. Okazało się to trudne choćby dlatego, że wszystkie gazety i czasopisma były drukowane przy użyciu tego alfabetu. Tak naprawdę jedynym które wcześniej stosowało wyłącznie alfabet łaciński, był tygodnik „Ayna”, dodatek do rosyjskojęzycznej gazety „Zierkało” (oba słowa znaczą to samo – „Lustro”, pierwsze po azersku, drugie po rosyjsku). Innym wystarczało pisanie tytułów artykułów „łacinką”, gdy treść była już cyrylicą. W ciągu miesiąca musiały się całkowicie przestawić.
W Uzbekistanie ten proces odbywa się obecnie. W 1989 r. Rada Najwyższa Uzbeckiej SRR przyjęła ustawę „O języku państwowym Uzbeckiej SRR”, ogłaszając język uzbecki jedynym językiem państwowym. Z drugiej strony język rosyjski do 1995 r. zachował status „języka komunikacji międzyetnicznej” w Uzbekistanie do 1995 r., kiedy to ostatecznie stał się językiem jednej z mniejszości narodowych.
Dworzec kolejowy w Taszkencie – fot. Piotr Kościński
Zaledwie dwa lata po uzyskaniu niepodległości, 2 września 1993 r., uzbecki parlament przyjął ustawę o przejściu na alfabet łaciński „opartą na pozytywnych doświadczeniach z lat 1929–1940… i uwzględniającą życzenia wyrażone przez przedstawicieli ogółu społeczeństwa”. Choć oficjalnie zamierzano „przyspieszyć rozwój republiki we wszystkich kierunkach i włączyć ją do światowego systemu komunikacyjnego”, posunięcie to wiązało się również z koniecznością oddalenia się od Rosji i jej wpływów. Równolegle tworzono własną politykę historyczną, w której kluczowe miejsce zajmuje Timur (Tamerlan), zdobywca większości Azji Środkowej, terenów dzisiejszego Iranu, Iraku i Zakaukazia, którego stolicą była Samarkanda, dziś – miasto o niezwykłych wręcz zabytkach.
Planowano całkowite przejście na alfabet łaciński od 1 stycznia 2023 r. Do tego czasu w Uzbekistanie miano używać równocześnie cyrylicy i alfabetu łacińskiego. Oficjalna korespondencja w instytucjach państwowych odbywała się w języku uzbeckim, stosując cyrylicę. Jednakże w szkołach i na uniwersytetach tego kraju nauczanie odbywało się w języku uzbeckim, przy użyciu alfabetu łacińskiego.
Strona internetowa pisma kun.uz („kun” po uzbecku to dzień)
W Uzbekistanie około jedna trzecia populacji (głównie starsze pokolenie, a zwłaszcza uzbecka inteligencja) preferuje cyrylicę, a niemal wszyscy młodzi ludzie czytają i piszą zarówno cyrylicą jak i alfabetem łacińskim. Młodzi najchętniej też przechodzą na alfabet łaciński. W istocie rzeczy, w Uzbekistanie współistnieją dwa systemy – łaciński i cyrylica. Dla mediów oznacza to konieczność stosowania dwóch alfabetów, a zazwyczaj też dodatkowo języka rosyjskiego.
Można jednak spodziewać się, że w miarę dorastania pokoleń stosujących alfabet łaciński, to właśnie on będzie w coraz większym stopniu dominować. Kluczowe pytanie brzmi: czy i kiedy media uzbeckie w ogóle zrezygnują z cyrylicy? Odpowiedź może być wyłącznie hipotezą, a najbardziej prawdopodobne jest – że musi upłynąć co najmniej kilkadziesiąt lat.
W poprzednim odcinku zaczęliśmy od łaciny, więc trzymajmy się tego samego porządku. Lewy (kierunek lub strona) to po łacinie sinister, z tym samym przyrostkiem ‐ter < *‐tero-, który widzieliśmy już w słowie dexter ‘prawy’. Wyraża on zwykle kontrast wzajemnie przeciwstawnych pojęć. Ale czym jest pierwsza część przymiotnika, czyli łacińskie sinis‐? Niestety mamy na ten temat mało danych, bo było to w łacinie słowo izolowane, nieposiadające znanych odpowiedników wśród języków italskich ani poza tą grupą.
Końcowe ‐is‐ jest prawdopodobnie wariantem sufiksu stopnia wyższego przymiotników i przysłówków, *‐jos‐/*‐is‐. Najprościej byłoby przyjąć, że sinister < *senis‐tero‐, gdzie pierwszy składnik można porównać z senior ‘starszy’ (rodzaj nijaki senius). Podobnie od magis ‘więcej, bardziej’ (przysłówkowy odpowiednik maior, maius ‘większy’, będącego z kolei stopniem wyższym od magnus ‘wielki’) utworzono magister ‘przełożony, mistrz’. Dlaczego lewa strona miałaby być starsza, trudno zgadywać, nie dysponując niczym prócz niepewnych poszlak i analogii. W każdym razie mamy zapewne do czymienia z eufemizmem, słowem, którego używano zamiast innych określeń kierunku lewego, kojarzących się z czymś nieprzyjemnym.
Jak to bywa z eufemizmami, nie na długo to pomogło, bo samo słowo sinister nabrało nacechowania pejoratywnego. Jeśli znacie język angielski, to wiecie niewątpliwie, że zapożyczone z łaciny (częściowo za pośrednictwem starofrancuskiego) słowo sinister oznacza nie ‘lewy’, ale ‘złowieszczy, złowróżbny’. Już w łacinie sinister miało wiele pejoratywnych znaczeń pobocznych: ‘niezręcznny, niewłaściwy, pechowy, zły, niepomyślny’.1 To samo dotyczyło jego rzadszych łacińskich synomimów: laevus i scaevus. Te słowa wyglądają na znacznie starsze. Mają w starożytnej grece odpowiedniki laiós i skaiós, których konotacje były także negatywne. Zwłasza skaiós zachowało neutralne znaczenie kierunkowe jedynie jako archaizm w stylu homeryckim, poza tym zaś używane było w sensie ‘niezręczny, pechowy, niewłaściwy’.
W grece, podobnie jak a łacinie, pojawił się neologizm aristerós, który przejął znaczenie ‘lewy’, spychając swoje synonimy do języka poetyckiego. Utworzono go od przymiotnika aristós, funkcjonującego jako stopień najwyższy o znaczeniu ‘najlepszy, najszlachetniejszy’.2 Grecy jednak nie kojarzyli ze stroną lewą niczego pozytywnego. Naprawdopodobniej znów mamy do czynienia z eufemizmem, czyli słowem zastępującym inne, niechętnie używane, objęte jakimś rodzajem tabu językowego. Przymiotnik aristerós oznaczał zatem ‘położony po najlepszej stronie’, przy czym rozumiało się, że jest to strona gorsza, ale lepiej nie mówić o tym głośno. Niestety aristerós, mimo swojej optymistycznej etymologii, także nabrał znaczeń ubocznych ‘złowróżbny, niezręczny’ itd.
Wrócę jeszcze krótko do słowa scaevus. W roku 508 p.n.e., podczas wojny, jaką tuż po obaleniu monarchii toczył z Rzymem etruski wódz Lars Porsena, władca miasta Kluzjum, młody Rzymianin imieniem Gajusz Mucjusz Cordus podjął się przeniknąć do obozu wroga i dokonać zamachu na Porsenę. Wskutek pechowej pomyłki zabił niewłaściwą osobę i został pojmany. Na przesłuchaniu oświadczył, że trzystu innych patriotów gotowych jest pójść jego śladem, a żeby dowieść, że Rzymianie niczego się nie boją, włożył prawą dłoń w obozowe palenisko ofiarne i bez mrugnięcia zniósł ciężkie oparzenia. Pod wrażeniem jego odwagi Porsena kazał uwolnić jeńca, a następnie zdecydował się na rozmowy pokojowe. Ponieważ od tej pory Mucjusz stał się leworęczny, przezwano go Scaevola, co można przetłumaczyć ‘lewa rączka’. Tyle rzymska legenda.
Ryc. 1.
Słowiańska szuja na lewiźnie
Jeżeli słowo laevus coś wam przypomina, to słusznie. Polskie lewy (podobnie jak pokrewne słowa słowiańskie) pochodzi od prasłowiańskiego *lěvъ, a to z kolei od *lajwo‐, które jest także przodkiem laevus i laiós. Słowo to ma zatem imponująco starożytny rodowód, sięgający wczesnej historii rodziny indoeuropejskiej.
Język prasłowiański miał również drugi przymiotnik o tym samym znaczeniu, *šujь < *sewjo‐. To słowo ma z kolei odpowiedniki indoirańskie, np. staroindyjskie savyá‐ i awestyjskie haoiia‐ ‘lewy’. Wydaje się powierzchownie podobne do łacińskiego scaevus i greckiego skaiós, ale nie odpowiada im w sposób regularny. Te dwa ostatnie słowa pochodzą od wspólnego przodka rekonstruowalnego jako *skajwó‐. Trudno dociec, czy forma ta rymuje się ona z *lajwó‐ przez przypadek, czy też mamy do czynienia z nieregularnym przekształceniem prowadzącym do wtórnego upodobnienia wyrazów bliskoznacznych (zjawisko znane jako kontaminacja). Staroindyjski oprócz savyá‐ miał jeszcze słowo vā́ma‐, również oznaczające ‘lewy’, ale prócz tego ‘przeciwny, niekorzystny, krzywy, zły, podły’ itp.
Polskie słowo lewy ma często znaczenie pejoratywne: ‘fałszywy, nielegalny, podejrzany’ (praca na lewo, lewe papiery, dziecko z lewego łoża). Synonim *šujь zachował się śladowo (poza językiem staro-cerkiewno-słowiańskim), ale przetrwała garść derywatów, jak rosyjski archaizm šújca ‘lewa ręka, lewica’, antonim słowa desníca ‘prawa ręka, prawica’ (zapożyczenie cerkiewnosłowiańskie). W ukraińskim istniało (dziś archaiczne lub dialektalne) złożenie šújbič < *šujь‐bočь ‘po lewej stronie’ – odwrotnością było désbič < *desь‐bočь ‘po prawej stronie’ (drugi element pochodzi od *bokъ ‘bok’). W polskim mamy szuja ‘łajdak, szubrawiec’, słowo potoczne, pochodzenia gwarowego i udokumentowane dość późno (XVI w.), ale powszechnie wyprowadzane od *šuja ‘lewa (strona, ręka)’. Być może był to pierwotnie rzeczownik zbiorowy o znaczeniu ‘motłoch, pospólstwo’, zindywidualizowany w nowszych czasach.
Kolejny prasłowiański synonim oznaczający ‘lewy’ to *kъrxъ, słowo o niepewnej etymologii, w niektórych dialektach wschodnosłowiańskich poświadczone też jako rzeczownik o znaczeniu ‘pięść’. W polskim istniał derywat karchut ‘lewa ręka’, udokumentowany w tekstach szesnastowiecznych. Dawne przydomki Karch i Karchut zachowały się w Polsce do dziś jako nazwiska, choć zapewne ich nosiciele nie znają ich pochodzenia (chyba że interesują się etymologią).
Krzywizny bałtyjskie i celtyckie
Jeśli *sewjo‐ ma odpowiedniki w językach słowiańskich i indoirańskich, a *lajwo‐ w słowiańskich oraz w łacinie i grece, to można by się spodziewać obecności obu słów również w językach bałtyjskich, najbliżej spokrewnionych ze słowiańskimi. Jednak zamiast nich widzimy w znaczeniu ‘lewy’ litewskie kairys, kairas i łotwewskie kairs oraz kreiss (częściej występuje forma określona kreisais). Łotewski ma także rzeczownik kreilis ‘człowiek leworęczny, mańkut’. Formy te da się sprowadzić do wspólnego źródła, jeśli założymy, że łotewskie kreilis powstało wskutek rozpodobnienia drugiego z dwóch *r w starszej formie *kreiris, a z kolei litewskie kairas i łotewskie kairs rozwinęły się z *krairas, tracąc pierwsze *r – także wskutek rozpodobnienia.
W takim razie prabałtyjskiemu *krairas mogłoby dodatkowo odpowiadać starołotewskie krails ‘krzywy’. Słowo to spokrewnione jest z łotewskim krievs, litewskim kreivas i prasłowiańskim *krivъ (patrz polskie krzywy). Mają one wszystkie znaczenie ‘krzywy, zgięty’, ale także ‘fałszywy’. W gwarach niektórych języków południowosłowiańskich kriv może także oznaczać ‘lewy’. Mamy więc najwyraźniej do czynienia z prabałtosłowiańskim morfemem *krej‐, który mógł występować z różnymi przyrostkami (*krej‐wo‐. *kroj‐ro‐ itp.), tworząc wyrazy o podstawowym znaczeniu ‘krzywy’, ale także o znaczeniu pobocznym ‘fałszywy, zły’, co z kolei kojarzyło się ze „złą” (lewą) stroną. W językach bałtyjskich doprowadziło to do zastąpienia starych nazw kierunku lewego przez neologizmy o postawie słowotwórczej *krej‐.
Skomplikowana sytuacja występuje w językach celtyckich, gdzie także istnieje kilka wyrazów o znaczeniu ‘lewy’. Jeden z nich, *assowjo‐ < *ad‐sewjo‐, występujący w językach brytyjskich (patrz walijskie aswy), wygląda na spokrewniony ze słowiańskim *šujь oraz formami indoirańskimi. Walijskie chwith, także oznaczające ‘lewy’, próbowano porównywać ze *skaiwo‐, ale nowsze badania wskazują raczej na jego pochodzenie od rdzenia *k(w)swejbh‐ ‘kołysać się, wyginać się, być w ruchu’. Słowo to oznaczałoby zatem pierwotnie ‘krzywy, zgięty’ – ten rozwój semantyczny już przerabialiśmy w przypadku języków bałtyjskich. Kolejny celtycki ‘lewy’ to *klijo‐ (irlandzkie clé, bretońskie kleiz, dawne walijskie cledd), znów o podobnej historii znaczenia. Jest to przymiotnik utworzony od rdzenia indoeuropejskiego *ḱlej‐ ‘pochylić się’, więc oznaczał początkowo ‘pochyły, krzywy’.
W poprzednim odcinku wspominałem, że Celtowie kojarzą stronę prawą z południem, a lewą z północą (oczywiście chodzi o kierunki świata, nie o pory dnia i nocy). Dlatego ‘północny’ to po walijsku gogledd, czyli etymologicznie go‐ + cledd ‘po lewej stronie’. Natomiast w językach goidelskich (irlandzki, gaelicki szkocki, manx) mamy wyrazy wywodzące się ze staroirlandzkiego túath‐ ‘północny, lewy, zły’ (funkcjonującego jako pierwszy człon wyrazów złożonych) i odpowiadającego mu przysłówka túaith ‘na północy’. Dziś zachowały one znaczenie kierunku geograficznego (jak w irlandzkim thuaidh). Pochodzenie túath‐ nie jest jasne; jedną z możliwych etymologii jest *tewh2to‐ ‘dobry, pomyślny’ (z odpowiednikami łacińskimi i germańskimi). Oznaczałoby to, że po raz kolejny słowo nacechowane pozytywnie zostało użyte w sensie ‘lewy’ w celu oszukania sił magicznych.
Germańska pomysłowość
Dawni Germanie także nie mieli jednego słowa o znaczeniu ‘lewy’. Angielskie left (z początku częściej pisane lift) pojawia się dopiero około roku 1200. Sądząc po udokumentowanych formach dialektalnych, jego dawniejszą postacią powinno być *lyft, ale w tekstach z epoki staroangielskiej takie słowo nie występuje. Pokrewne słowa oznaczające ‘lewy’ można jednak spotkać w dawnych dialektach zachodniogermańskich (niderlandzkich, dolnoniemieckich) znad Morza Północnego, a zwłaszcza w najbliiższym genealogicznie angielskiemu języku fryzyjskim, w którym lofts ‘lewy’ występuje do dziś. Brak poświadczenia staroangielskiego świadczy więc raczej o tym, że wyrazu *lyft unikano w języku pisanym, a nie o jego nieistnieniu.3
Standardowym słowem o znaczeniu ‘lewy’ było w staroangielskim winistra, rozpowszechnione w dawnych językach północno-zachodnio-germańskich i zachowane do dziś we wszystkich językach skandynawskich (islandzkie vinstri, duńskie venstre, szwedzkie vänster itd.). Pochodzi ono od germańskiego rzeczownika *winiz ‘przyjaciel’ z podobną kombinacją przyrostków jak w łacińskim sinister i grekim aristerós. Oznaczało zatem coś w rodzaju ‘znajdujący się po przyjaznej stronie’. Był to kolejny neologizm–eufemizm, nadający podejrzanej stronie ciała pozytywnie brzmiącą nazwę.
Niemiecko-niderlandzki przymiotnik ‘lewy’ brzmi link. Wyparł on całkowicie dawne winstar, ale jest słowem utworzonym późno, a o jego etymologii nie wiemy nic pewnego. Nie jest nawet udokumentowany w staro-wysoko-niemieckim, choć występuje w nim rzeczownik linka ‘lewa ręka’.
Jedynym językiem z wymarłej grupy wschodniogermańskiej, o którym posiadamy bliższe informacje, jest gocki. Po gocku ‘lewy’ to hleiduma, z jedną z germańskich końcówek stopnia najwyższego dołączoną do *xlida‐ ‘pochylony’ < *ḱlitó‐ (od znanego nam już rdzenia indoeuropejskiego *ḱlej‐). A zatem gocki ‘lewy’ to ‘najbardziej pochyły, krzywy’. Nic nowego pod słońcem, prawda? W kolejnych grupach języków powtarzają się te same motywy ewolucji semantycznej. Podsumowując: wygląda na to, że języki germańskie nie zachowały żadnego starego słowa o znaczeniu ‘lewy’, wykazywały się natomiast dużą kreatywnością w wymyślaniu nowych synomimów.
Ryc. 2.
Języki romańskie i zażywanie z mańki
Rzućmy jeszcze okiem na języki romańskie, pochodzące od łaciny. Żaden z nich nie zachował refleksów laevus ani scaevus. Łacińskie sinister przetrwało w późnej łacinie ludowej, która w drugiej połowie I tysiąclecia n.e. rozpadała się na regionalne odmiany, przekształcające się w nowe języki. W niektórych z nich sinister (lub jego wariant sinexter, utworzony przez kontaminację z antonimem dexter) ma się dobrze – patrz włoskie sinistro czy portugalskie sestro. Jednak wszędzie widzimy tendencję do pojawiania się synomimów, które częściowo lub całkowicie zastąpiły sinister/sinexter w znaczeniu kierunkowym.
Na przykład w języku francuskim sinistre znaczy ‘straszny, złowieszczy’, ale nie odnosi się do kierunku, a senestre zachowało znaczenie ‘lewy’ tylko w wyspecjalizowanym sensie heraldycznym. W XV w. słowo gauche nabrało znaczenia ‘lewy’ i szybko wyparło konkurencję. Istniało ono już wcześniej w znaczeniu ‘zniekształcony, skrzywiony, odbiegający od normy’. Wygląda ono na dialektyzm pochodzenia frankijskiego, ale szczegóły jego etymologii i rozwoju semantycznego nie są jasne.4 Nie powinno jednak nikogo dziwić, że gauche znaczy dziś nie tylko ‘lewy’, ale także ‘niezręczny, niezgrabny, krzywy’.
Wiadomo za to, skąd pochodzą innowacje o znaczeniu ‘lewy’ w językach romańskich Półwyspu Iberyjskiego: hiszpańskie izquierdo, portugalskie esquerdo czy katalońskie esquerre. Są to zapożyczenia z języka baskijskiego, w którym ezker (absolutyw ezkerra) znaczy ‘lewa ręka’, a ezkerdo (z przyrostkiem tworzącym nazwy niepożądanycn cech fizycznych) to ‘leworęczny’. Hiszpańskie siniestro rzadko oznacza ‘lewy’, zachowało natomiast wszystkie „złowieszcze” znaczenia (jak jego odpowiedniki we francuskim i angielskim).
W rumuńskim ‘lewy’ to stâng, z ludowego łacińskiego *stancus < *stanticus ‘zmęczony, osłabiony’.5 Język włoski pozostał wierny przymiotnikowi sinistro, który zachował wszystkie znaczenia odziedziczone z łaciny. Nie znaczy to, że Włosi nie eksperymentowali z innowacjami. Łacińskie mancus ‘okaleczony, kaleki, wadliwy’ nabrało znaczenia ‘lewy’ zwłaszcza w odniesieniu do ręki: la mano manca (w skrócie la manca lub zdrobniale mancina) to ‘lewa ręka’ (= la mano sinistra), a mancino/mancina to ‘osoba leworęczna’. W XVI w. słowo manca zostało zapożyczone do języka polskiego, gdzie przybrało swojską formę mańka.
Pamiątki po tym zapożyczeniu to mańkut ‘człowiek leworęczny’ (dawniej istniał także przymiotnik mańkaty) i wyrażenie zażyć (kogoś) z mańki, czyli zaatakować podstępnie z nieoczekiwanej strony. Bohun podczas pojedynku z Wołodyjowskim w Ogniem i mieczem „sztuką, najbieglejszym tylko szermierzom znaną, przerzucił nagle szablę z prawej ręki do lewej i dał cios od lewicy”… – innymi słowy, próbował zażyć przeciwnika z mańki. Ponieważ nie bardzo dziś pamiętamy, co oznaczała mańka, Polacy często używają tego wyrażenia błędnie – albo przypuszczając, że chodzi o imię żeńskie: zażyć z Mańki, albo dodając zbędny przymiotnik: zażyć z lewej mańki (jak gdyby mańka nie była lewa z definicji). Można też popełnić oba błędy jednocześnie, pisząc: zażyć z lewej Mańki.6
Ryc. 3.
Uwagi końcowe
Tak jak w przypadku słów o znaczeniu ‘prawy’, skojarzenie wartościujące (lewy = zły, pechowy) jest rozpowszechnione, ale nie uniwersalne. W wielu językach ‘lewy’ jest słowem neutralnym, oznaczającym stronę lub kierunek bez pejoratywnych podtekstów. Na przykład japońskie hidari (z prajapońskiego *pintari) nie ma pobocznych zdarzeń pejoratywnych, choć nieopodal, w Chinach, zuŏ ‘lewy’ oznacza także ‘błędny, sprzeczny, niewłaściwy’. Dodatkowo znaczy ‘wschodni’, bo jak wspominałem w pierwszej części cyklu, Chińczycy uzgadniali kierunki geograficzne ze stronami ciała, stojąc twarzą ku południowi. Z tego samego powodu staroegipskie jꜣbtj – w III tysiącleciu p.n.e. wymawiane w przybliżeniu [jaˈʀibtij] – oznaczało ‘lewy’ i ‘wschodni’. Z kolei ludy semickie, podobnie jak Celtowie, kojarzyły południe ze stroną prawą, a północ z lewą. Dlatego prasemickie *śimāl znaczyło ‘lewa strona’ i ‘północ’ (por. np. akkadyjskie šumēlu, arabskie šimāl, biblijne hebrajskie śəmol z zachowanymi obydwoma znaczeniami).7
Nie ma potrzeby mnożenia przykładów, bo mamy ich już dość, żeby zauważyć pewne powtarzalne motywy. Słowo ‘lewy’ często (choć nie zawsze) jest nośnikiem całej gamy pejoratywnych konotacji i może nawet zostać obłożone tabu językowym, jak gdyby samo jego użycie przynosiło pecha. Bywa zastępowane przez pozytywnie brzmiące eufemizmy, które mają „zdjąć zły urok” z nieszczęsnego przymiotnika. Zwykle jest to rozwiązanie na krótką metę, bo nowe słowo po pewnych czasie samo zaczyna obrastać negatywnym znaczeniami pobocznymi (jak to się przydarzyło łacińskiemu sinister) i cały cykl trzeba powtarzać od nowa. Zdarza się także, że znaczenie ‘lewy’ przybierają słowa już wcześniej nacechowane pejoratywnie, zwykle o znaczeniu ‘krzywy, zdeformowany, niesprawny’. Jak widzieliśmy, zdarzało się to wielokrotnie i niezależnie w językach europejskiego kręgu kulturowego. Także w innych częściach świata ‘lewy’ rzadko kojarzy się pozytywnie. Dlaczego tak jest? Zastanowimy się nad tym w ostatnim odcinku.
Przypisy
Co prawda istniała też sytuacja, w której nacechowanie słów dexter i sinister mogło zmieniać znak. Było to wróżenie z lotu lub zachowania ptaków. Augurowie podczas ceremonii wróżebnych ustawiali się twarzą na południe, mieli więc wschód po lewej stronie, a dla większości gatunków ptaków wróżebnych, czyli aves augurales, wschód był „pomyślną” stroną świata, więc ukazanie się ich z tej strony – znak (ōmen) nazywany avis sinistra ‘lewy ptak’ – uważane było za dobrą wróżbę. Wyjątkiem były kruki i sowy, dla których stroną pomyślną był zachód. Obserwacja ptaków to po łacinie auspicium (od aves speciō ‘przyglądam się ptakom’), stąd wyrażenie pod dobrymi auspicjami. ↩︎
Od nieregularnie stopniowanego przymiotnika agathós ‘dobry, dzielny, szlachetny’. ↩︎
To w sumie zaskakujące, że słowa tak podstawowe w języku angielskim jak left i right zaczęły być regularnie używane w dzisiejszym sensie dopiero w okresie średnioangielskim. Wcześniej zamiast nich funkcjonowały kompletnie zapomniane słowa winstra i swīþra. ↩︎
Frankowie, od których wzięła nazwę Francja, to lud zachodniogermański znad Morza Północnego, który w V w. n.e. podbił dawną rzymską Galię i stał się jej elitą polityczną. Arystokracja frankijska uległa z czasem romanizacji, ale język francuski zawdzięcza Frankom liczne zapożyczeniia germańskie. ↩︎
Od klasycznego łacińskiego imiesłowu stāns, dopełniacz stantis ‘stojący’ (w domyśle: niezdolny do ruchu). ↩︎
Widuje się także oksymoron: zażyć z prawej mańki. Wiąże się to z faktem, że w potocznej polszczyźnie mańka bywała interpretowana jako ‘strona’ (obojętnie: lewa lub prawa). Stąd takie związki frazeologiczne jak nie w tę mańkę lub z drugiej mańki. Cóż, ewolucja semantyczna jest w dużej części historią nieporozumień. ↩︎
Głoska zapisywana ś w tradycji semitystycznej wymawana była jako bezdźwięczna spółgłoska szczelinowa boczna, czyli jak walijskie ll. ↩︎
Opisy ilustracji
Ryc. 1. Mucjusz Scewola (Scaevola) w obozie Larsa Porseny. Obraz z pracowni Paula Rubensa, kopia z 1626–1628 (według wcześniejszego szkicu Rubensa). Muzeum Sztuk Pięknych w Budapeszcie (domena publiczna). Ryc. 2. Jedna z figur heraldycznych: lewy skos, zwany po angielsku bend sinister. W heraldyce strony lewa i prawa (francuskie senestre i dextre, angielskie sinister i dexter) definiowane są z punktu widzenia osoby trzymającej tarczę, a nie widza; dlatego lewy skos wznosi się ku prawej stronie patrzącego. Figury „lewe” były stosowane stosunkowo rzadko, a ze względu na pejoratywne skojarzenia słowa sinister rozpowszechniło się bezpodstawne przekonanie, że oznaczały one pochodzenie nosicieli herbu z nieprawego łoża. Autor grafiki: Ipankonin 2007. Źródło: Wikimedia (licencja CC BY-SA 3.0). Ryc. 3. Jimi Hendrix (1942–1970) był leworęczny, ale używał odpowiednio przestrojonych gitar dla praworęcznych, obróconych do góry nogami, szyjką w prawą stronę. Fotografia z roku 1967. Źródło: Wikipedia (domena publiczna).
Łacińskie słowo oznaczające ‘prawy’ (kierunek, stronę) to dexter. Występujący w nim przyrostek ‐ter < *‐tero‐ pojawia się często (nie tylko w łacinie) w przymiotnikach wyrażających kontrast między dwiema możliwościami (w tym przypadku oczywiście prawy/lewy). Zważywszy, że słowo oznaczające ‘lewy’ brzmiało w łacinie sinister (czyli również kończyło się na ‐ter), trudno wątpić, że mamy do czynienia z podstawą słowotwórczą dex-, do której dołączono sufiks kontrastu. W wymarłych językach italskich (czyli z grupy, do której należała łacina) również udokumentowane są formy potwierdzające rekonstrukcję praitalską *deks‐tero‐.
W grece występuje słowo pokrewne, ale nieco inne: deksiterós, także o znaczeniu ‘prawy’ (albo raczej ‘ten po prawej). Obok niego istniał synonim deksiós ‘prawy’, który rozwinął się z wcześniejszej formy deksiwós, poświadczonej w dialektach starogreckich i w archaicznej grece mykeńskiej z II tysiąclecia widoczny np. w gockim taihswa. W językach celtyckich widać ślady zarówno formy *deksi‐wo‐ (w kontynentalnym języku galijskim), jak i *deks‐wo‐ (w walijskim de, irlandzkim dess i w innych językach „wyspiarskich”).1
Kolejny wariant to staroindyjskie dákṣiṇa‐. Jego odpowiednik irański (awestyjski) dašina‐ jest interesujący, bo pozwala ustalić, że pierwotną formą indoeuropejską nie było *deksi‐no‐ (grupa *ks rozwinęłaby się w awestyjskie xš), lecz *deḱsi‐no‐ (ze spółgłoską *ḱ, wymawianą z przesunięciem języka ku przodowi).2 Rekonstrukcję tę potwierdzają języki bałtyjskie: ‘prawy’ to po litewsku dešinas, gdzie š jest oczekiwanym śladem dawnego *ḱs.
W językach słowiańskich mamy pokrewny przymiotnik *desnъ, który zachował się niemal wyłącznie w południowej części Słowiańszczyzny: staro-cerkiewno-słowiańskie desnъ, bułgarskie i macedońskie desen, serbsko-chorwackie desni i słoweńskie desni/desen. W pozostałych językach słowiańskich zastąpiło go inne słowo, o który jeszcze wspomnimy. Nazwa rzeki Desna (dopływ Dniepru) jest śladem dawnego występowania *desnъ również na obszarze wschodniosłowiańskim. Desna jest co prawda dopływem lewostronnym według dzisiejszej konwencji topograficznej, ale Prasłowianie najwyraźniej określali orientację dopływów, kierując wzrok w górę rzeki, pod prąd. Dowodzi tego fakt, że inna ukraińska rzeka o nazwie Desna jest lewym dopływem Bohu, a z kolei czeska Desná to lewy dopływ Morawy.3
Ryc. 1.
Słowo *desnъ nie odpowiada jednak dokładnie swoim indoirańskim i litewskim kuzynom, bo *deḱsi‐no‐ rozwinęłoby się w słowiańskie *desьnъ. Trzeba zatem przyjąć, że istniał także krótszy wariant: *deḱs‐no‐. I tu robi się ciekawie, bo choć liczba dających się zrekonstruować indoeuropejskich słów o znaczeniu ‘prawy’ wzrasta nam niepokojąco, to układają się one w elegancki, symetryczny schemat:
*deḱs‐
*deḱsi‐
*‐no‐
*deḱs‐no‐
*deḱsi‐no‐
*‐wo‐
*deḱs‐wo‐
*deḱsi‐wo‐
*‐tero‐
*deḱs‐tero‐
*deḱsi‐tero‐
Powstały one przez dołączanie różnych przyrostków do formy *deḱs lub *deḱsi. Jak wskazują przykłady celtyckie i bałtosłowiańskie, nawet w jednej i tej samej grupie blisko spokrewnionych języków wariant krótszy i dłuższy mogły współistnieć bez różnicy znaczenia. Nasuwa się podejrzenie, że *deks(i) było miejscownikiem od rzeczownika rekonstruowalnego jako *dēḱs/*deḱs‐ (jego znaczenie musimy dopiero ustalić), ponieważ takie miejscowniki przybierały opcjonalnie końcówkę *‐i, ale mogły też mieć postać bezkońcówkową.
Dostojna etymologia
W praindoeuropejskim istniał szeroko rozpowszechniony rdzeń czasownikowy *deḱ‐ o znaczeniu ‘dostrzec, przyjąć, uczcić’. W łacinie mamy czasownik decet (występujący tylko w trzeciej osobie) ‘godzi się, wypada’ i utworzony od niego imiesłów decēns ‘przyzwoity, właściwy’ (stąd angielskie decent, zapożyczone z łaciny). Od przymiotnika czasownikowego *deḱ‐no‐ pochodzi z kolei łacińskie dignus ‘godny, dostojny’, a po dołączeniu kolejnych przyrostków dostajemy dignitās ‘godność, dostojeństwo’ (patrz polskie dygnitarz). Inną pochodną czasownika *deḱ‐ był rzeczownik rodzaju nijakiego *déḱ-os/*deḱ‐es‐ > łacińskie decus ‘cześć, zaszczyt, ozdoba’, dopełniacz decoris. Jego odpowiednikiem rodzaju męskiego było *deḱ-ōs > łac. decor, decōris ‘piękno, elegancja’. Oczywiście dekorować i dekoracja to dalsze pochodne tego samego słowa, przejęte przez język polski z łaciny.
Hipotetyczny rzeczownik *deḱ‐s‐ to pierwotniejszy wariant *deḱ‐es‐ o przybliżonym znaczeniu ‘coś godnego, właściwego’. Miejscownik *deḱs(i) mógł zatem oznaczać ‘na właściwym miejscu’ lub ‘tam, gdzie należy’. Przymiotniki na *‐no‐ i *‐tero‐ były często tworzone od miejscowników o takiej strukturze. Bardziej zagadkowy jest wariant na *‐wo‐. Mógł powstać wtórnie przez analogię do przymiotnika *lajwo‐ ‘lewy’, którym zajmiemy się w innym odcinku (słowa tworzące pary o przeciwstawnych znaczeniach często wpływają na siebie nawzajem).
Prawy prosty
Jeśli komuś wydaje się dziwne, że przymiotnik o znaczeniu ‘znajdujący się po właściwej/godniejszej stronie’ zinterpretowano jako ‘prawy’, to pragnę zauważyć, że takie skojarzenie jest bardzo częste w różnych językach. Nieprzypadkowo w języku polskim słowo prawy oznacza nie tylko kierunek, ale także zalety charakteru: prawy to ‘uczciwy, szlachetny, dobry’. Może mieć też znaczenie ‘prawowity, prawdziwy’ (np. dziecko z prawego łoża, prawy właściciel). Słowa prawo, prawić, naprawić, poprawa, sprawa, sprawny, prawidłowy, sprawiedliwy, prawda, prawie (pierwotnie oznaczające ‘naprawdę’) itp. mają to samo źródło słowotwórcze: prasłowiańskie słowo *pravъ ‘prosty, prostolinijny, właściwy’. Zachował on swój pierwotny zakres znaczenia w językach południowosłowiańskich, a w pozostałych nabrał dodatkowo znaczenia kierunku, wypierając dawne *desnъ.4
Łotewskie labs oznacza ‘dobry’, ale jego forma określona labais znaczy ‘prawy’. Po starofrancusku kierunek prawy nazywano destre, co stanowiło kontynuację łacińskiego dexter. Ale w XV w. słowo destre zostało wyparte przez droit, pochodzące od łacińskiego dīrēctus (późnołacińskie derectu‐ ~ drectu‐) ‘wytyczony w linii prostej, bezpośredni’. Dzisiejsze francuskie droit oznacza zarówno ‘prawy’, jak i ‘prosty’, a jako rzeczownik – ‘prawo’ (również w sensie systemu norm prawnych, czyli, jak mówią prawnicy, w ujęciu przedmiotowym). W języku włoskim podobny proces zaszedł mniej konsekwentnie: obok dritto ‘prosty, wyprostowany, prawy’ istnieje nadal destro ‘prawy, zręczny, sprytny’; patrz też hiszpańskie derecho, diestro albo portugalskie direito, destro, które w znaczeniu kierunkowym są synonimami.
Podobnie działo się w języku angielskim. W języku pragermańskim istniał przymiotnik *rexta‐ ‘prosty, prawidłowy, porządny’, pochodzący od praindoeuropejskiego *h3reǵto‐ (porównaj pokrewne łacińskie rēctus o tym samym znaczeniu, a także ērēctus ‘wyprostowany’ i wspomniane wyżej słowo dīrēctus). Bardzo wcześnie *rexta‐ zaczęło pełnić także funkcję rzeczownika rodzaju nijakiego o znaczeniu ‘prawo (do czegoś), przywilej’. Dzisiejszym angielskim potomkiem tego słowa (zarówno przymiotnika, jak i rzeczownika) jest right. Jego znaczenie kierunkowe rozwinęło się tylko w językach zachodniogermańskich, i to stosunkowo późno. W języku staroangielskim w znaczeniu ‘prawy’ używano zwykle słowa swīþra (formalnie był to stopień wyższy od swīþ ‘silny, mocny’). Słowo riht przybierało taki sens tylko okazyjnie w złożeniu riht‐hand ‘prawa ręka, prawica’ (dosłownie: właściwa, czyli sprawniejsza ręka). Dopiero w XIII w., w okresie średnioangielskim, zaczęto używać wyrażeń w rodzaju riht side ‘prawa strona’. Niemieckie i niderlandzkie recht mają z grubsza podobną historię.
Dalsze skojarzenia
W wymarłych języki anatolijskich, które jako pierwsze odłączyły się od reszty rodziny indoeuropejskiej, pochodne czasownika *deḱ‐ nie występowały w roli przymiotnika ‘prawy’ (choć sam czasownik istniał w tej gałęzi rodziny).5 W języku hetyckim ‘prawy’ to kunna‐, słowo niepewnego pochodzenia. Oznacza ono także ‘właściwy, pomyślny, sprzyjający’.
Także poza rodziną indoeuropejską kojarzenie prawej strony lub kierunku z czymś pozytywnym zdarza się często. Na przykład fińskie oikea oznacza ‘prawy’, ale także ‘właściwy, prawdziwy, sprawiedliwy’, a pochodzi od prafińskiego *oikëda ‘prosty (nieskrzywiony), prawidłowy’. Po węgiersku ‘prawy’ i ‘lepszy’ wyrażane są tym samym słowem: jobb; z formalnego punktu widzenia jest to stopień wyższy od jó ‘dobry’. Tureckie słowo sağ ‘prawy’ oznacza także ‘żywy’ lub ‘zdrowy’ (to ostatnie znaczenie jest pierwotne).
Skojarzenia takie działały w obie strony: przymiotnik o znaczeniu kierunkowym ‘prawy’ mógł wtórnie wykształcać różne pozytywnie nacechowane znaczenia poboczne. Na przykład łacińskie dexter oznaczało także ‘zręczny, poręczny’ (jego inne znaczenia, takie jak ‘właściwy, pomyślny’, mogą być stare i wynikać wprost z etymologii). Francuskie słowo adroit (z połączenia à droit) używane było od XII w. w sensie ‘elegancki, zdatny’, ale dopiero w XVI w., czyli w ślad za rozwojem semantycznym droit, nabrało dzisiejszego znaczenia ‘zręczny, umiejętny’. Oczywiście motywacją do takich przesunięć semantycznych było postrzeganie prawej ręki jako sprawniejszej. W jednym z kolejnych wpisów zajmiemy się tą sprawą bliżej.
Dawniej obracało się tkaninę lub odzież na nice (tak aby strona spodnia była wystawiona na widok) albo na lice (aby widoczna była strona wierzchnia). Od jakichś dwustu lat z okładem obracamy je na lewą stronę lub na prawą stronę. Prawdę mówiąc, nie wiem, jak do tego doszło: być może prawa strona oznaczała pierwotnie stronę właściwą, użytkową (wówczas pojawienie się antonimu lewa strona byłoby późniejszym skutkiem analogii opartej na nieporozumieniu), nie potrafię jednak przytoczyć przykładów staropolskich na poparcie tej hipotezy. Nadal rozumiemy, co znaczy wywrócić na nice, czyli przenicować6, ale zdążyliśmy już zapomnieć, co oznaczało na lice.
Strony ciała a strony świata, czyli topografia egocentryczna
W niektórych językach kojarzono strony ciała ludzkiego ze stronami świata. Na przykład w sanskrycie pobocznym znaczeniem słowa dákṣiṇa‐ ‘prawy’ było ‘południowy’. Łatwo się domyślić, że chodzi o prawą stronę obserwatora stojącego twarzą w stronę wschodzącego słońca. W prakrytach, czyli językach indoaryjskich okresu średnioindyjskiego (mniej więcej od połowy I tysiąclecia p.n.e. do końca I tysiąclecia n.e.), staroindyjskie dákṣiṇa‐ rozwinęło się w dakkhiṇa (tak było w języku palijskim) lub podobną formę, zachowując oba znaczenia. W toku dalszej ewolucji wyodrębniły się języki nowoindoaryjskie, takie jak hindi. Hindi odziedziczył z dakkhin jako określenie południa; stąd nazwa Dekanu (angielskie Deccan) – płaskowyżu zajmującego większą część południowych Indii.7
O dziwo, staroindyjskie słowo vāma- ‘lewy’ nie przybierało znaczenia ‘północny’. Bardziej konsekwentni byli Celtowie: nie tylko południe było dla nich prawą stroną świata, ale także północ – lewą, i tak jest do dziś. Południowa Walia nazywa się po walijsku De Cymru (co można by było zinterpretować dosłownie jako Prawa Walia). Podobnie było w biblijnym hebrajskim. Z kolei dla starożytnych Egipcjan wschód usytuowany był na lewo, a zachód na prawo, co oznacza, że określając kierunki geograficzne, zwracali się oni twarzą ku słońcu w południe. Taki sam system istnieje w językach chińskich (por. mandaryńskie zuǒ ‘lewy, wschodni’ i yòu ‘prawy, zachodni’). Natomiast w języku hawajskim ʻākau znaczy ‘prawy, północny’, a hema ‘lewy, południowy’. W tym przypadku obserwator zwraca się twarzą ku zachodzącemu słońcu.
Ryc. 2.
Człowiekowi przyzwyczajonemu do orientacji map dominującej we współczesnej kartografii wydaje się normalne, że wschód jest po prawej stronie, a zachód po lewej. Czy jednak jakikolwiek język naturalny kojarzy w ten sposób kierunki geograficzne ze stronami ciała? W dalekiej przeszłości, kiedy nie było jeszcze atlasów i trzeba się było orientować bez kompasu w terenie, a nie na papierze, przy ustalaniu kierunków świata zwracano szczególną uwagę na położenie słońca. Kiedy jednak patrzymy na północ, drogi słońca na niebie w ogóle nie widać… o ile znajdujemy się na półkuli północnej.
Intuicja podpowiada zatem, że jeśli istnieją języki, w których słowo ‘prawy’ oznacza zarazem ‘wschodni’, to prawdopodobnie należałoby ich szukać na półkuli południowej, zwłaszcza na południe od zwrotnika Koziorożca. Niestety nie znalazłem ani jednego pewnego przykładu takiego języka, być może dlatego, że na półkuli południowej mieszka niewiele ponad 10% ludzkości, a jeszcze mniej na dalekim południu. Poza tym są tam całe regiony (zwłaszcza Australia), gdzie znaczenia ‘prawy’ i ‘lewy’ są stosowane wyłącznie w odniesieniu do części ciała i unika się ich uogólniania na świat zewnętrzny.
Ciąg dalszy nastąpi
W drugim odcinku serii przyjrzymy się historii i rozwojowi znaczeniowemu różnych słów o znaczeniu ‘lewy’, a w trzecim i ostatnim wyciągniemy ogólniejsze wnioski dotyczące tego, jak asymetria naszego ciała wpływa na obraz świata zakodowany w języku, którego używamy.
Przypisy
Walijskie de (wymawiane z długą samogłoską: /deː/) powstało ze ściągnięcia dawniejszej formy deau, ze średniowalijskiego deheu. ↩︎
O spółgłoskach praindoeuropejskich można się dowiedzieć więcej tutaj (patrz sekcja pod tytułem: „K“ w trzech smakach i języki satemowe). ↩︎
Jest jeszcze kilka innych rzek o tejże słowiańskiej nazwie – wszystkie bez wyjątku są lewymi (według dzisiejszej, ale nie prasłowiańskiej konwencji) dopływami większych rzek. ↩︎
Kłóciło się to nieco z utrzymaniem dosłownego znaczenia przestrzennego ‘prosty, skierowany na wprost’, toteż poza językami południowosłowiańskimi ten sens przymiotnika *pravъ zanikł. Pozostał tylko ‘prostolinijny’ w znaczeniu metaforycznym, odnoszącym się do zalet moralnych. ↩︎
Oznacza to, że przymiotniki o znaczeniu ‘prawy’ utworzone przez dodanie odpowiedniego przyrostka słowotwórczego do formy *deḱs(i)‐ nie są, ściśle rzecz biorąc, praindoeuropejskie. Ich rekonstrukcja sięga wstecz do ostatniego wspólnego przodka wszystkich używanych obecnie języków indoeuropejskich, ale nie mamy dowodów na ich wcześniejsze powstanie. ↩︎
Nawiasem mówiąc, nice to prastare słowo; pochodzi od praindoeuropejskiego *ni‐h3kw‐o‐ ‘patrzący w dół’ (stąd prasłowiański przymiotnik *nicь ‘zwrócony ku dołowi, twarzą ku ziemi’. ↩︎
W znaczeniu ‘prawy’ występuje w hindi wariant oboczny dāhinā lub dāyā̃ (ta druga forma uległa wpływowi słowa o znaczeniu ‘lewy’, upodabniając się do niego przez analogię). ↩︎
Opisy ilustracji
Ilustracja w nagłówku: Wizerunki dłoni ludzkich u wejścia do systemu jaskiń Cueva de las Manos, czyli ‘Jaskini Dłoni’ (prowincja Santa Cruz, Argentyna). Jaskinie były użytkowane przez tysiąclecia. Zarysy dłoni (odciski lub negatywy) powstały ok. 7 tys. lat temu. Negatywy wykonywano, przyciskając dłoń do skały i wydmuchując barwnik przez kościaną rurkę. Około 96% spośród niemal tysiąca negatywów to dłonie lewe (prawa dłoń artysty zajęta była operowaniem rurką). Świadczy to o tym, że wśród ówczesnej ludności Ameryki Południowej dominowała praworęczność. Źródło: Wikipedia (domena publiczna). Ryc. 1. „Fałszywi przyjaciele”, czyli słowa podobne i pokrewne, ale o różnym znaczeniu. W opisie chorwackich znaków drogowych pravo oznacza ‘prosto’, natomiast desno odpowiada polskiemu (w) prawo. Domena publiczna. Ryc. 2. Piętnastowieczna florencka rekonstrukcja starożytnej mapy świata Klaudiusza Ptolemeusza (II w. n.e.), wielkiego astronoma i pioniera kartografii. Ptolemeusz używał siatki współrzędnych geograficznych i opracowanych przez siebie projekcji sfery na płaszczyznę. Pod jego wpływem w czasach nowożytnych upowszechniła się konwencja orientowania mapy „północą do góry”. Zachód jest wtedy po lewej stronie, a wschód po prawej (skojarzenie zupełnie obce językom naturalnym). Łaciński przekład greckiej Geografii Ptolemeusza. Księgozbiór Harleya, The British Library. Źródło: Wikipedia (domena publiczna).