Grenlandia. Część 4: Ludy i języki

Pozostałe części cyklu

Część 1. Historia naturalna
Część 2. Dawni odkrywcy
Część 3. Czasy nowożytne

Inuici czy Eskimosi? To nie takie proste

Ogólnie wiadomo, że nie należy używać określenia Eskimosi, kiedy mówimy o Inuitach, ponieważ tej pierwszej nazwie przypisuje się odcień pejoratywny. Jednak, podobnie jak wiele innych rzeczy „ogólnie wiadomych”, także ta sprawa jest bardziej skomplikowana. Inuici to tylko część większej grupy językowej, składającej się z dwóch odłamów. Drugi stanowią Jupikowie. Inuici zamieszkują północną Alaskę, arktyczną część Kanady i Grenlandię. Jupikowie mieszkają na zachodnich i południowych wybrzeżach Alaski, na pobliskich wyspach (Kodiak, Nunivak, Wyspa Świętego Wawrzyńca), a także w kilku miejscach Czukotki, po syberyjskiej stronie cieśniny Beringa. Jupikowie nie są Inuitami, ale używają pokrewnych języków. Obie grupy miały wspólnego przodka prawdopodobnie 2000–1500 lat temu, czyli są z sobą spokrewnione mniej więcej tak blisko, jak współczesne języki romańskie. Z braku wygodniejszego określenia językoznawcy nazywają je łącznie językami eskimoskimi, a ich użytkowników Eskimosami. Należy pamiętać, że jest to termin przede wszystkim językoznawczy (podobnie jak Słowianie czy Celtowie), a nie nazwa etniczna.

Zarówno Jupikowie, jak i Inuici dzielą się na wiele grup plemiennych mówiących różnymi językami i dialektami. Ich klasyfikację komplikuje fakt, że ze względu na młody wiek obu grup czasem trudno jednoznacznie rozstrzygnąć, czy mamy do czynienia z odrębnymi językami, czy z odmianami regionalnymi tego samego języka. Stanowią one sieć dialektów, których wzajemna zrozumiałość maleje wraz z dystansem geograficznym. Zwykle przyjmuje się istnienie czterech języków jupickich i czterech inuickich, ale jest to uproszczenie nie oddające złożonej sytuacji rzeczywistej. Pierwotny język Inuitów uległ podziałowi na języki lokalne bardzo niedawno, 700–500 lat temu. Był to skutek opisanej w pierwszym odcinku ekspansji geograficznej ludzi tworzących kulturę Thule.

Spośród języków inuickich najsilniejszą pozycję mają dwa: inuktitut (używany głównie w północno-wschodniej Kanadzie) i grenlandzki. Są to jedyne języki eskimoskie, o których można śmiało powiedzieć, że nie są zagrożone wymarciem w niedalekiej przyszłości. Za chwilę wrócimy do nich, opisując sytuację językową Grenlandii.

Rodzina eskimo-aleucka

Dalszym krewnym języków eskimoskich jest język aleucki, tworzący wraz z nimi eskimo-aleucką rodzinę językową (nazywaną też eskaleucką). Nazwa własna jego użytkowników to Unangan, dlatego też język aleucki nazywa się coraz częściej unangańskim (po aleucku unangam tuunu). Dzieli się on na kilka dialektów używanych na wyspach archipelagu Aleutów, należących częściowo do USA (jako część stanu Alaska), częściowo do Rosji. Niestety łączna liczba rodzimych użytkowników unangańskiego wynosi około 100, co oznacza, że jest to język wymierający. Ostatni wspólny przodek języków eskimoskich i unangańskiego istniał – tu zdania badaczy są podzielone – albo 3–4 tys. lat temu, albo ponad 6 tys. lat temu. Na odpowiedniości wynikające ze wspólnego pochodzenia nałożyły się wtórne podobieństwa – skutki późniejszych kontaktów i zapożyczeń, przez co rekonstrukcja języka pra-eskimo-aleuckiego nie jest łatwa.

Ryc. 1.

Przodkowie ludów eskimo-aleuckich pojawili się w rejonie Cieśniny Beringa kilka tysięcy lat po ustąpieniu ostatniego zlodowacenia, czyli znacznie później niż przodkowie większości pozostałych rdzennych populacji obu Ameryk. Na szczegóły ich wędrówek rzucają nieco światła dane genetyczne, ale trzeba pamiętać, że pokrewieństwo biologiczne i związki etniczno-językowe nie zawsze idą w parze. Struktura języków eskimo-aleuckich nie wykazuje śladów pokrewieństwa z pobliską rodziną czukocko-kamczacką. Część specjalistów skłania się do poglądu o dalekim związku genealogicznym języków eskimo-aleuckich i uralskich (wraz z ginącym językiem jukagirskim), ale nie jest to hipoteza ogólnie akceptowana.

Jakimi językami mówili pierwsi mieszkańcy Grenlandii – ludy kultur Saqqaq i Independence I, a następnie Dorset, zwane zbiorowo „Paleoeskimosami”? Tego nie wiemy. Języki te wymarły bezpotomnie, wyparte przez dialekty inuickie. Analiza próbek DNA wyodrębnionego ze szczątków Paleoeskimosów sugeruje (zgodnie z zapisem archeologicznym), że przybyli oni z Azji ok. 6000 lat temu i żyli od tego czasu we względnej izolacji od innych ludów aż do pojawienia się właściwych Eskimosów, reprezentujących niezależną falę migracji przez cieśninę Beringa. Między tymi dwiema falami nie ma ciągłości genetycznej: Inuici nie byli potomkami Dorsetów. Chronologia migracji nie wyklucza jednak możliwości, że Paleoeskimosi mówili językami z rodziny eskimo-aleuckiej, reprezentującymi jej bezpotomnie wymarłe gałęzie.

Zachowały się przekazy ustne Inuitów kanadyjskich i grenlandzkich o postawnych, silnych ludziach zwanych Tuniit, identyfikowanych z ludem kultury Dorset. Inuici określali ich język jako „dziecinne gaworzenie” (kutattut). Podobnie – ze względu na różnice fonetyczne, które wydają się zniekształceniem „normalnej” wymowy – bywa określany język Grenlandczyków ze wschodniego wybrzeża przez rodaków mówiących po zachodniogrenlandzku. Nie dowodzi to, że Inuici rozpoznawali język Dorsetów jako spokrewniony z ich własnym, tylko „dziwnie wymawiany”, zapewne jednak oba języki różniły się znacznie pod względem cech fonologicznych.

Język grenlandzki, a właściwie języki Grenlandii

Język grenlandzki ma dwie główne odmiany: kalaallisut (zachodniogrenlandzki) i tunumiisut (wschodniogrenlandzki). Pierwsza z nich ma ok. 50 tys. rodzimych użytkowników (tyle co wszystkie pozostałe języki inuickie razem wzięte) i na niej właśnie oparty jest język standardowy. Druga odmiana, używana na wschodnim wybrzeżu wyspy, ma tylko 3 tys. użytkowników. Jest ona na tyle trudno zrozumiała dla Grenlandczyków z zachodu, że można ją uznać za osobny język. Ponadto w Grenlandii Północno-Zachodniej około 800 osób używa języka inuktun, który wywodzi się z kanadyjskiego inuktitut. Jest to język Inuitów, którzy przybyli z Kanady na Grenlandię w XVIII w.

Kalaallisut, poza tym, że pełni funkcję oficjalnego języka Grenlandii, ma tradycję literacką sięgającą kilkuset lat. Do jego zapisu używa się alfabetu łacińskiego.1 Dawna ortografia, opracowana w 1851 r. przez Samuela Kleinschmidta, misjonarza braci morawskich, starała się maksymalnie uwzględniać strukturę morfologiczną i etymologię słów, ale powodowała rozdźwięk między pisownią a wymową. Używała przy tym kłopotliwych w użyciu liter specjalnych i znaków diakrytycznych. W roku 1973 wprowadzono w życie reformę pisowni. Nowa ortografia za pomocą 18 liter alfabetu łacińskiego w przejrzysty sposób odzwierciedla wymowę zachodniogrenlandzką i ułatwia dzięki temu naukę czytania, choć z drugiej strony komplikuje analizę morfologiczną wyrazów (procesy fonetyczne mają skłonność do zacierania granic między morfemami).

Gramatyka całkiem inna niż to, co dobrze znamy

Języki eskimoskie bardzo się różnią cechami gramatycznymi od typowych języków europejskiego kręgu kulturowego. Są polisyntetyczne – ten uczony termin oznacza, że słowa są zwykle długie i zawierają po kilka morfemów. Przenoszą zatem duży ładunek informacji i często są raczej konstruowane na bieżąco (jak zdania w języku polskim czy angielskim) niż przechowywane w pamięci. W języku grenlandzkim każdy wyraz zaczyna się od rdzenia, do którego dodawane są przyrostki słowotwórcze, a następnie fleksyjne na zasadzie aglutynacji, czyli jednoczesnego dodawania ciągu sufiksów, z których każdy wyraża jedną kategorię gramatyczną. Grenlandzki ma liczbę pojedynczą i mnogą, ale w odróżnieniu od pozostałych języków rodziny eskimo-aleuckiej stracił liczbę podwójną wraz z charakterystycznym dla niej zestawem przyrostków.2

Rzeczowniki odmieniają się przez osiem przypadków, co nie powinno przerażać Polaków, mają one jednak w większości inne funkcje niż przypadki języka polskiego. Przede wszystkim języki eskimo-aleuckie używają tzw. konstrukcji ergatywnych, więc role przypisywane rzeczownikom w zdaniu nie są sygnalizowane za pomocą mianownika (podmiot) i biernika (dopełnienie), lecz ergatywu (aktywny działacz) i absolutywu (bierny uczestnik sytuacji).3

W języku grenlandzkim brak w zasadzie gramatycznego rozróżnienia między czasem przeszłym a teraźniejszym. Zasadniczą rolę odgrywa aspekt, który może być (mówiąc w dydaktycznym uproszczeniu) niedokonany lub dokonany. Ten pierwszy opisuje trwającą sytuację stan, a drugi – zmianę sytuacji. Sytuację opisaną za pomocą aspektu niedokonanego można zinterpretować jako odbywającą się w teraźniejszości lub przeszłości, natomiast sytuację opisaną za pomocą aspektu dokonanego można rozumieć tylko jako przeszłą. Możliwa jest jednak zmiana aspektu czasownika przez dodanie odpowiednich przyrostków. Przypomina to bardzo funkcjonowanie aspektu w języku praindoeuropejskim. W razie potrzeby sprecyzowania, czy chodzi o przeszłość, czy teraźniejszość, używa się przysłówków czasu.

Grenlandzki ma w porównaniu z językami Europy dużą liczbę trybów (wyrażających stosunek mówiącego do przekazywanej treści): jest ich aż dziewięć. Niektóre z nich wykorzystywane są do wyrażania czasu przyszłego, który w grenlandzkim przybiera wiele odcieni. Można odróżnić zwykłe przewidywanie przyszłości od wyrażania sytuacji nieuniknionej, niepewnej, planowanej lub bliskiej (nadchodzącej). Co ciekawe, wykładniki czasu przyszłego niezmiernie często łączą się także z rzeczownikami dla wyrażania znaczeń typu ‘przyszły dom’ (np. dom w budowie).

Ludy eskimoskie używały pierwotnie systemu liczebników umożliwiającego liczenie do 20 za pomocą „reprezentacji anatomicznej” liczb. Etymologia liczebników nie zawsze jest przejrzysta, ale na przykład ‘5’ wyrażano jako ‘jedna ręka’, ‘10’ jako ‘górna połowa ciała’, a ‘20’ jako ‘cały człowiek’. Grenlandzki zachował tradycyjne liczebniki z zakresu 1–12, jednak wyższe liczebniki zostały zastąpione przez zapożyczenia duńskie.

Fonologia grenlandzka – nie taka straszna!

Odczytać wyraz grenlandzki, znając jego pisownię, nie jest trudno, warto jednak znać kilka podstawowych reguł. System samogłosek jest mały i obejmuje tylko trzy fonemy: /i, u, a/. Przed spółgłoskami języczkowymi (o których za chwilę) są one wymawiane jako [ɜ, ɔ, ɑ], a ortografia częściowo uwzględnia ten fakt, zapisując [ɜ, ɔ] jako e, o.4 Długie samogłoski ii, uu, aa traktowane są jako sekwencje dwóch identycznych fonemów.

System spółgłosek kalaallisut wygląda tak:

Przyda się tu kilka uwag: niektórzy (zwłaszcza starsi) Grenlandczycy zamiast wargowo-zębowych [v, f] wymawiają [β, ɸ] o artykulacji dwuwargowej. Welarne [x] wymawiane jest jak polskie ch, a [ɣ] jest jego dźwięcznym odpowiednikiem (jak w polskim niechby, klechda). Spółgłoski języczkowe wymawiane są „gardłowo”: tył języka zbliża się do języczka (tuż za podniebieniem miękkim).5 Szczelinowe [ʁ] oznacza zatem głoskę typu francuskiego r. W wymowie wielu Grenlandczyków, zwłaszcza młodszego pokolenia, [ʃ] częściowo lub całkowicie utożsamia się z [s] (są one zresztą zapisywane tak samo w nowej ortografii). Spółgłoska [ɬ] wymawiana jest tak jak walijskie ll, którego dokładny opis można znaleźć tutaj. Spółgłoska zwartoszczelinowa [ts] wymawiana jest podobnie jak polskie c.

Spółgłoski szczelinowe (a właściwie szczelinowe lub zbliżeniowe, bo głoski [l, j] nie są szczelinowe w ścisłym sensie) mogą występować tylko w środku wyrazu. Dźwięczne [v, l, ɣ, j, ʁ] występują wyłącznie między samogłoskami jako spółgłoski pojedyncze (krótkie), natomiast bezdźwięczne [f, ɬ, x, χ] występują wyłącznie jako spółgłoski podwojone (długie). Bezdźwięczne spółgłoski „syczące” [s, ʃ] mogą występować i pojedynczo, i w podwojeniu.

Wyraz grenlandzki może się zaczynać na samogłoskę lub na jedną z następujących spółgłosek: /p, t, k, q, m, n, s/. Może być zakończony na samogłoskę lub na jedną ze spółgłosek /p, t, k, q/. Zarówno na początku, jak i na końcu wyrazu zakazane są zbitki spółgłoskowe. Inne języki inuickie dopuszczają grupy dwu identycznych lub różnych spółgłosek między samogłoskami, jednak w grenlandzkim zaszedł proces obowiązkowej asymilacji, czyli upodobnienia fonetycznego w takich grupach. Zatem w wymowie współczesnej obie sąsiadujące z sobą spółgłoski artykułowane są tak samo (jako spółgłoska podwojona).

Pisownia spółgłosek zwartych ustnych jest w zasadzie zgodna z ich wymową. Trzeba tylko pamiętać, że litera t może także oznaczać wymowę [ts]. Wariant ten używany jest przed samogłoską /i/ (wymawianą jako [i] lub [ɜ]). Natomiast pisownia ts (tylko między samogłoskami) oznacza podwojoną spółgłoskę zwartoszczelinową [tts].

Pisownia spółgłosek szczelinowych jest mniej oczywista. Dźwięczne [v, l, ɣ, ʁ] zapisywane są jako v, l, g, r (jeszcze raz podkreślam: wymowa g jest szczelinowa, nie zwarta, a r brzmi podobnie jak w języku francuskim, niemieckim czy duńskim, ale inaczej niż w polskim). Natomiast ich odpowiedniki długie i bezdźwięczne [ff, ɬɬ, xx, χχ] pisane są następująco: ff, ll, gg, rr. W przypadku pierwszej z nich bezdźwięczność sygnalizowana jest za pomocą osobnej litery (f). Dla pozostałych trzeba po prostu pamiętać, że podwojenie = bezdźwięczność. Dawne podwójne [jj] po ubezdźwięcznieniu rozwinęło się w niektórych formach w ts [tts], a w innych w ss [ʃʃ] (w nowszej wymowie na ogół [ss]).

Jednym z najbardziej znanych wyrazów inuickich jest nazwa domu: w języku inuktitut (Kanada) brzmi ona iglu [iɣlu] (patrz polskie igloo, zapożyczone za pośrednictwem angielskim). W grenlandzkim nastąpiła asymilacja gl > ll, a podwojone /l/ uległo ubezdźwięcznieniu, dając illu [iɬɬu].6

Teraz wiemy wreszcie, jak wymówić grenlandzką nazwę Grenlandii: Kalaallit Nunaat [kalaːɬɬit nunaːt].7 W tym przypadku podwójne [ɬɬ] nie jest wynikiem historycznej asymilacji, ale to nie ma znaczenia: wymowa każdego podwojonego ll, niezależnie od pochodzenia, jest bezdźwięczna. Zauważmy że Grenlandczyk (l. poj.) to kalaaleq [kalaːlɜk] z pojedynczym, a zatem dźwięcznym l.

Dodatkową komplikację stanowi fakt, że niektóre spółgłoski wymawiane podwójnie zapisywane są w postaci r + spółgłoska. Dzieje się tak wtedy, gdy mamy do czynienia z dawniejszą zbitką spółgłoski języczkowej (q lub r) z jakąś inną. Spółgłoska języczkowa zmieniała w takim przypadku miejsce artykulacji, ale nie ulegał zatarciu jej wpływ na poprzedzającą samogłoskę. Pisownia z r sygnalizuje właśnie ten wpływ. Na przykład słowo ‘kobieta’, wymawiane niegdyś [ɑʁnɑq], zmieniło wymowę na [ɑnnɑq], jednak gdyby je pisać *annaq, sugerowałoby to wymowę [annɑq], z niewłaściwą barwą samogłoski początkowej. Dlatego utrzymano pisownię konserwatywną.

Czasownik anniarpoq ‘cierpi’ wymawia się [anniɑppɔq]; pisownia rp zamiast *pp wskazuje tylko, jak należy wymawiać poprzedzające a. Jeśli do tego samego rdzenia czasownikowego dodać sufiks ‐vik o znaczeniu ‘miejsce, gdzie coś się dzieje’, dostaniemy ‘miejsce torturowania’, czyli ‘piekło’: anniar‐ + ‐vikanniarfik [anniɑffik]. W tym przypadku zaszła najpierw asymilacja [ʁv] > [vv], a następnie ubezdźwięcznienie [vv] > [ff], sygnalizowane przez pisownię rf.

Dodam jeszcze, że głoska [ŋ] zapisywana jest ng, tak jak w angielskim singer. Długie [ŋŋ] zapisywane jest nng, a rzadka kombinacja rng może oddawać (w zależności od kontekstu) krótkie [ɴ] lub długie [ɴɴ]. Jednak często zamiast tych głosek wymawiane jest odpowiednio [ʁ] lub [ŋŋ]. Teraz wiemy już prawie wszystko o pisowni grenlandzkiej i możemy zaimponować znajomym w miarę poprawną wymową nazw grenlandzkich.8 Na przykład kangerluk [kaŋɜɬɬuk] oznacza ‘fiord’. Ze zrozumiałych względów słowo to występuje w licznych nazwach miejscowych na Grenlandii, często z przyrostkami modyfikującymi jego znaczenie. Jednym z nich jest przyrostek zdrabniający ‐nguaq. Nazwa Kangerlunnguaq [kaŋɜɬɬuŋŋuɑq] oznacza zatem ‘fiordzik (mały fiord)’. Natomiast z przyrostkiem zgrubiającym ‐suaq mamy Kangerlussuaq [kaŋɜɬɬussuɑq] ‘fiordzisko (wielki fiord)’. Tak nazywa się miejscowość nad fiordem o tej samej nazwie, gdzie dawniej mieściła się amerykańska baza lotnicza Sondrestrom, a następnie lotnisko cywilne.9

Ryc. 2.

Krótko o wikingach

Skandynawscy Grenlandczycy od końca X do połowy XV wieku posługiwali się językiem staronordyjskim, a dokładniej jego odmianą zachodnią (patrz ryc. 2). Była to grupa dialektów, z której rozwinęły się języki: norweski, farerski (język Wysp Owczych), islandzki i wymarły język norn, używany do XVIII w. na Szetlandach i Orkadach. W XV w. osiągnęły one poziom zróżnicowania pozwalający je uznać za osobne języki.10 Gdyby kolonia grenlandzka przetrwała, zapewne grenlandzki przekształciłby się w jeszcze jeden język północnogermański. Nieliczne świadectwa pisane w dialekcie grenlandzkim pozwalają stwierdzić, że różnił się on od staroislandzkiego.

Krajobraz językowy Grenlandii

Walka o bezpieczną przyszłość języka grenlandzkiego jeszcze się nie skończyła. Trzeba jednak podkreślić, że używa go aktywnie jako pierwszego języka 46 tys. osób na Grenlandii (82% ludności wyspy, przy czym odsetek ten nie tylko nie maleje, ale wręcz rośnie) i ok. 7 tys. Grenlandczyków mieszkających w Danii. A zatem ponad połowa wszystkich rodzimych użytkowników języków inuickich to Grenlandczycy. Większość grenlandzkich Inuitów jest co najmniej dwujęzyczna i z mniejszą lub większą biegłością posługuje się duńskim (w coraz większym stopniu także angielskim), a z kolei część Duńczyków mieszkających na Grenlandii gorzej lub lepiej zna grenlandzki. Umiejętność czytania i pisania we własnym języku posiada praktycznie 100% mieszkańców Grenlandii w wieku szkolnym lub starszym (z pewnością nie da się tego powiedzieć np. o USA). Wielka produktywność inuickiego systemu słowotwórczego sprawia, że bez trudu można tworzyć neologizmy opisujące zmieniającą się rzeczywistość, niekoniecznie zapożyczając słowa duńskie czy angielskie.

Ryc. 3.

Sytuacja kalaallisut jest więc niezła i skłania do optymizmu. W ciemniejszych barwach rysuje się przyszłość języków tunumiisut i inuktun. Używa ich łącznie 6–7% ludności, przy czym z reguły ci sami Grenlandczycy posługują się także standardowym zachodniogrenlandzkim, obowiązującym w szkole i administracji, i często także duńskim. Tunumiisut i inuktun te nie mają własnej tradycji literackiej utrwalonej na piśmie, skodyfikowanego standardu ani oficjalnego statusu. Używane są na terenach, gdzie populacja jest niewielka i rozproszona. Nie ma tam dużych miast takich jak dwudziestotysięczny Nuuk czy ponadpięciotysięczny Sisimiut. Polityka językowa, która kładzie główny nacisk na zapewnienie przetrwania głównego języka rodzimego Grenlandii, jest zrozumiała na zasadzie first things first, miejmy jednak nadzieję, że także języki lub dialekty mniejszościowe doczekają się właściwej ochrony.

Kilka słów o genetyce i języku

Pod względem genetycznym ludność Grenlandii jest pochodzenia inuicko-europejskiego. Mniej więcej 80% Grenlandczyków ma wśród swoich przodków Europejczyków, a przeciętny udział domieszki europejskiej w ich genomach wynosi ok. 25%. Jest on rozłożony bardzo nierówno w zależności od regionu. W Nuuk, gdzie ludność duńska była najliczniejsza, udział ten wynosi blisko 40%, natomiast spada do kilku procent w Grenlandii Wschodniej (miasto Tasiilaq i okolice), gdzie ponad 80% ludności może się poszczycić czystym rodowodem inuickim. Domieszka europejska pochodzi z ostatnich trzech stuleci; nie udało się zidentyfikować komponentu pochodzącego z czasów wikingów, możliwe więc, że średniowieczni osadnicy europejscy nie zostawili na wyspie żadnego potomstwa. To samo dotyczy ludu Dorset, który – z dokładnością, jaką można osiągnąć, analizując dane genomowe – wymarł bezpotomnie.

Oczywiście geny i języki przekazywane są w różny sposób. Język, jako produkt ewolucji kulturalnej, nie jest zakodowany w naszym DNA. Rodzimy użytkownik grenlandzkiego może mieć genealogię w połowie duńską, a Grenlandczyk bez kropli krwi europejskiej może porzucić język swoich przodków na korzyść duńskiego. Stabilna wielojęzyczność także jest zjawiskiem zdrowym, występującym w wielu miejscach na Ziemi (patrz wcześniejsze wpisy na ten temat). Pozwala zachować swoją tożsamość i dziedzictwo kultury bez izolowania się od świata i bez uszczerbku dla bogactwa, jakim jest różnorodność kultur, tradycji i języków.

Przypisy

  1. Inuktitut w Kanadzie zapisywany jest także alfabetem sylabicznym opracowanym przez Jamesa Evansa w latach czterdziestych XIX w. początkowo dla języków kri z rodziny algonkińskiej. Następnie ten system pisma został dostosowany do szeregu innych języków algonkińskich i inuickich. ↩︎
  2. Zanik liczby podwójnej w grenlandzkim zaszedł stosunkowo niedawno; proces ten zakończył się w XIX w. Liczba podwójna zachowała się w pełni w języku inuktun, używanym przez późniejszych przybyszów z kanadyjskiej Arktyki. ↩︎
  3. O ergatywno-absolutywnym typie języka można dowiedzieć się więcej we wpisie poświęconym językowi baskijskiemu. Sposób budowania zdań w grenlandzkim może jednak zaskakiwać nawet kogoś oswojonego z konstrukcją ergatywną. Można by się spodziewać, że zdanie typu „człowiek buduje dom” wyrażone będzie następująco: angutip [ergatyw od angut ‘człowiek’] + illu [absolutyw od ‘dom’] + 3 os. l. poj. od jakiegoś czasownika przechodniego o znaczeniu ‘budować’. Tymczasem rzeczywista konstrukcja grenlandzka wygląda tak: angut illuliorpoq, z podmiotem wyrażonym przez absolutyw i odrzeczownikowym czasownikiem nieprzechodnim. Zawiera on przyrostek ‐lior‐, oznaczający mniej więcej ‘robić, tworzyć, budować’. Konstrukcję tę można impresjonistycznie oddać jako „człowiek domotworzy”. ↩︎
  4. Samogłoska e [ɜ] ma artykulację centralną, ale od biedy można jako jej substytutu użyć polskiego e [ɛ]; grenlandzkie o [ɔ] nie różni się od polskiego; [ɑ] jest szeroko otwarte i silnie cofnięte, jak angielskie a w father. ↩︎
  5. Jeśli otworzymy szeroko usta i spróbujemy – jak u dentysty – wymówić k, starając się nie unosić języka, to prawdopodobnie uda nam się wyartykułować języczkową spółgłoskę zwartą [q]. Później pozostaje ćwiczenie jej wymawiania bez rozdziawiania ust. Szczelinowe [χ] brzmi jak nieco chrapliwa wersja polskiego ch bądź jak francuskie r w être lub chiffre. Głoska [ɴ] jest rzadka i w wymowie wielu Grenlandczyków może być zastępowana przez [ŋ] lub [ʁ] (patrz niżej). ↩︎
  6. Warto podkreślić, że grenlandzkie illu to po prostu ‘dom, budynek’, niekoniecznie ze śniegu i lodu. ↩︎
  7. Pomijam pewne subtelności wymowy samogłosek, realizowanych różnie w zależności od otoczenia fonetycznego, oraz trochę skomplikowaną kwestię grenlandzkiego akcentu wyrazowego. ↩︎
  8. Możemy też poprawnie wymówić zdanie omawiane w przypisie 3: angut illiuliorpoq [aŋut iɬɬuliɔppɔq]. ↩︎
  9. Dawniej było to główne lotnisko międzynarodowe Grenlandii, ale straciło tę funkcję po oddaniu do użytku w listopadzie 2024 r. zmodernizowanego portu lotniczego Nuuk. ↩︎
  10. Z kolei z dialektów staronordyjskich grupy wschodniej rozwinęły się języki: duński, szwedzki i gotlandzki (ten ostatni został częściowo wyparty, a częściowo zasymilowany przez szwedzki). ↩︎

Opisy ilustracji

Ryc. 1. Rozmieszczenie języków rodziny eskimo-aleuckiej (od Czukotki po Grenlandię). Autor: Noahedits. Źródło: Wikipedia (licencja CC BY-SA 4.0).
Ryc. 2. Kamień runiczny z wyspy Kingittorsuaq w pobliżu Upernavik (Grenlandia Północno-Zachodnia). Data niepewna (XI–XV w.), pozostawiony przez skandynawskich Grenlandczyków podczas wyprawy łowieckiej na północ (prawie tysiąc kilometrów od Osiedla Zachodniego). Napis w zachodnim dialekcie języka staronordyjskiego głosi:
Erlingr Sighvats sonr ok Bjarni Þórðar sonr ok Eindriði Odds sonr laugardagin fyrir gagndag hlóðu varða þe[ssa] ok …
Erling syn Sighvata, Bjarni syn Þórða i Eindriði syn Odda w sobotę przed dniem błagalnym (25 kwietnia) wznieśli te kopce i [dalszy ciąg niezrozumiały].
Źródło: Duńskie Muzeum Narodowe (domena publiczna).
Wymowa i znaczenie nazw miejscowych:
Kingittorsuaq [kiŋittɔssuɑq] ‘wielka stercząca skała’
Upernavik [upɜnnavik] ‘wiosenne miejsce’
Ryc. 3. Pierwszy dzień w szkole. Dzieci inuickie na uroczystym rozpoczęciu nauki w pierwszej klasie Szkoły im. Księżniczki Małgorzaty w Upernavik, blisko miejsca, gdzie odkryto kamień runiczny z ryc. 2. Foto: Kim Hansen 2007. Źródło: Wikimedia (licencja CC BY-SA 4.0).

Lektura uzupełniająca

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *