Księżyc Zatoką Perską przyszłości (2)? Chang’e-6 wylądował 

Jak informuje Chińska Narodowa Administracja Przestrzeni Kosmicznej (CNSA) bezzałogowy pojazd misji Chang’e-6 wylądował pomyślnie na „ciemnej” stronie Księżyca. Nie byłoby w tym nic sensacyjnego gdyby nie fakt, że misja ma za zadanie pobranie i dostarczenie na Ziemię próbek skał księżycowych z jego „ciemnej” strony. To ważne, bo niewidoczna strona Księżyca znacznie różni się od tej, którą widzimy. Różnice w wyglądzie przekładają się na różnice geologiczne, a te z kolei wynikają z historii tego globu. O Księżycu i jego tajemnicach pisałem w tekstach Janusowe oblicze Księżyca i Księżyc Zatoką Perską przyszłości? Chiny konsekwentnie i, jak na razie, bez wpadek realizują ambitny program „kolonizacji” Księżyca. 

Ryc. 1. Start rakiety z misją Chang’e-6. Źródło: Getty Images via https://www.bbc.com/news/articles/cxeejp0y2pjo

Powodzenie misji (informacja na razie niepotwierdzona przez inne źródła niż chińskie) Chang’e-6 to ważny etap, dlatego piszę o tym w dedykowanym tekście. Tajemnica odmienności ciemnej strony Księżyca kryje się w jego historii, a tę możemy poznać tylko poprzez badanie skał księżycowych. Jeśli chińska misja powiedzie się do końca, będziemy mieli (a właściwie Chińczycy, może się podzielą) najstarsze księżycowe skały z Basenu Bieguna Południowego – Aitken, krateru uderzeniowego, jednego z największych znanych w Układzie Słonecznym. I najstarszych. 

Ryc. 2. Lądownik księżycowy Chang’e-6 po wylądowaniu 2 czerwca 2024 r.(Zdjęcie: CCTV)

Badania mogą odpowiedzieć nie tylko na pytania związane z Księżycem. Z uwagi na wiek i położenie pobranych skał będzie można wyciągać wnioski i weryfikować hipotezy dotyczące historii całego Układu Słonecznego, zwłaszcza planet. Wybór miejsca lądowania nie był przypadkowy. Krater Aitken może dostarczyć próbki skał z płaszcza księżycowego, co oznacza, że będzie można określić, czy i ile wody (oczywiście zestalonej) na Księżycu się znajduje. To podstawowa kwestia w planowaniu przyszłych stałych baz księżycowych.

Innym, równie ekscytującym tematem badań jest poszukiwanie helu-3, świętego Graala przyszłej energetyki jądrowej. Mocarstwa kosmiczne od dawna ostrzą sobie zęby na pozyskiwanie tego „mitycznego” izotopu. Po raz pierwszy misje kosmiczne mają szansę być nie tylko eksploracyjne i kosztowne, ale mogą stać się opłacalne. 

Ryc. 3. Plan misji. Żródło: https://x.com/CNSAWatcher/status/1785556675895697602

Data i czas lądowania: niedziela 2 czerwca 2024, godzina 6:23 czasu pekińskiego (22:23 GMT, sobota).

Miejsce lądowania:  basen Bieguna Południowego-Aitken 

Miejsce startu: Wenchang Space Launch Center

Czas lotu: 4 dni

Ciekawostka: Podczas opadania zastosowano autonomiczny system wizualnego omijania przeszkód, który automatycznie wykrywał przeszkody, a kamera w świetle widzialnym wybierała stosunkowo bezpieczne miejsce do lądowania.

Plan misji: Lądownik spędzi kilka następnych dni badając otoczenie i zbierając materiał skalny (2 kg). Część próbek zostanie pobrana z powierzchni, część z odwiertów o głębokości do 2 metrów.

Z dużą większą przyjemnością napisałbym o tak ważnym etapie badań Księżyca w wykonaniu NASA lub ESA. Niestety, misje amerykańskie zawodzą. Zaplanowana na wczoraj misja Starliner (Boeing) została po raz kolejny przerwana. Misję Artemis 2 przełożono z listopada 2024 na wrzesień 2025. Załogowa wyprawa Artemis 3 planowana na końcówkę 2025 roku została (konsekwentnie) przełożona na wrzesień 2026. 

Udostępnij wpis

2 thoughts on “Księżyc Zatoką Perską przyszłości (2)? Chang’e-6 wylądował 

  1. Nie bardzo rozumiem po co Amerykanie wydadzą grube dolary na misję załogową która tylko obleci Księżyc, ale nań nie wyląduje. Ani to prestiż, ani skutek większy niż dał by oblot statku bezzałogowego. Czy nie lepiej zaoszczędzić i potem szybciej sfinansować załogowe lądowanie? A co do helu 3 – no cóż tu też pomarudzę. Zamiast ciągle odległej budowy elektrowni termojądrowej (diabli wiedzą jak bardzo odległej i jak bardzo kosztownej), chyba lepiej skupić się na ostatecznym dopracowaniu i szerokim wdrożeniu reaktorów torowych (toru mamy pod dostatkiem i pewnie na setki lat go starczy, a reaktory torowe zdolne są dopalać zalegające odpady nuklearne). Było by to realistyczne trzymanie wcale nie marnego wróbla w garści, zamiast gołębia na dachu.

  2. Pierwszym lotem załogowym programu Apollo był Apollo-7. To znaczy, że zanim polecieli ludzie odbyło się 6 lotów bezzałogowych, które służyły dopracowaniu technologii i procedur bezpieczeństwa. Przypomnę:
    1. AS-201 (Apollo-Saturn 201) – 26 lutego 1966 roku: Był to pierwszy testowy lot rakiety Saturn IB oraz statku Apollo.
    2. AS-202 – 25 sierpnia 1966 roku: Kolejny lot testowy rakiety Saturn IB oraz statku Apollo.
    3. AS-203 – 5 lipca 1966 roku: Misja skoncentrowana na badaniu zachowania paliwa w zbiornikach rakiety Saturn IB w warunkach mikrograwitacji (bez statku Apollo, tylko rakieta Saturn IB).
    4. Apollo 4 (AS-501) – 9 listopada 1967 roku: Pierwszy testowy lot rakiety Saturn V oraz statku Apollo.
    5. Apollo 5 (AS-204) – 22 stycznia 1968 roku: Pierwszy testowy lot modułu księżycowego (LM – Lunar Module) w kosmosie przy użyciu rakiety Saturn IB.
    6. Apollo 6 (AS-502) – 4 kwietnia 1968 roku: Drugi testowy lot rakiety Saturn V oraz statku Apollo.

    Co do wyższości reaktorów torowych nad helowymi zapytałbym Lucasa, jest bardziej kompetentny w temacie. To dwie diametralnie różne technologie, nieporównywalne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *